[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ten model kształcenia nauczycieli na poziomie akademickim był realizowa-ny w XX wieku w wielu krajach Europy, w tym także w Polsce, i utrzymał się dolat sześćdziesiątych.Na początku XIX wieku głos w sprawie pedagogiki zabrał też Kant w książceO pedagogice (1803) i Herbart w pracy Pedagogika ogólna wywiedziona z celuwychowania (1806).Na przełomie XVIII i XIX wieku mamy zatem do czynie-nia jednocześnie z procesem instytucjonalizacji i dyscyplinaryzacji (w aspekcieprzedmiotowym i funkcjonalnym) pedagogiki jako dyscypliny naukowej.Proces instytucjonalizacji pedagogiki jako dyscypliny naukowej łączysię zatem z debatą nad jej dyscyplinaryzacją, ale uzgodnienia depozytariu-szy kapitału nauki w zakresie dyscyplinaryzacji pedagogiki nie poprzedzająprocesu jej instytucjonalizacji.Wolfgang Brezinka (2005) mówi o trzech etapach w historii pedagogiki:�% etapie awansu pedagogiki,�% etapie ekspansji pedagogiki,�% etapie kryzysu pedagogiki.Etap awansu pedagogiki trwał bardzo długo, około 150 lat.Zaczął się na przeło-mie XVIII i XIX wieku pierwszymi próbami instytucjonalizacji pedagogiki jako dy-scypliny naukowej, obejmującymi wprowadzenie w strukturę akademicką wykładówz pedagogiki oraz zatrudnianie profesorów do ich prowadzenia.Okres ten kończy sięzmianami, które miały miejsce w latach sześćdziesiątych XX wieku i zapoczątkowałyfazę eksplozji pedagogiki w strukturach uniwersyteckich.Okres awansu pedagogikiobejmuje dwa procesy nakładające się na siebie i nawzajem wzmacniające, ale ichzrozumienie wymaga oddzielnego przedstawienia.Chodzi o proces instytucjonali-zacji i dyscyplinaryzacji pedagogiki w znaczeniu wcześniej zdefiniowanym.Proces instytucjonalizacji pedagogiki jako dyscypliny naukowej rozpoczął sięod utworzenia i obsadzenia stanowiska profesora pedagogiki w jednym z uni- T.Hejnicka-Bezwińska, Pedagogika ogólna, Warszawa 2008ISBN 978-83-60501-19-1, � by WAiP 2008Instytucjonalizacja i dyscyplinaryzacja pedagogiki w obszarze niemieckojęzycznym105wersytetów nowożytnych, co było podyktowane potrzebą prowadzenia wykła-dów, obejmujących zakres wiedzy przydatny dla przyszłych nauczycieli różnychprzedmiotów szkolnych.Najczęściej jednak prowadzenie tego typu wykładówpowierzano  jak podaje Brezinka (2005, s.147)  profesorom religioznawstwa lub(obcym dla uniwersytetu) nauczycielom zastępczym z grona duchowieństwa 30.W 1805 roku władze Austrii zobligowały wszystkie uniwersytety monarchiihabsburskiej do prowadzenia dla studentów teologii i kierunków nauczycielskichdwóch godzin wykładów w tygodniu (przez cały rok) z  wiedzy o wychowaniu(jak przetłumaczono nazwę tego przedmiotu w pracy Brezinki, 2005).Wykładyte nie były obowiązkowe, ale przyczyniły się do tworzenia na uniwersytetachstanowisk dla profesorów pedagogiki.Wiek XIX możemy zatem nazwać okresem wprowadzenia pedagogiki jakodyscypliny naukowej w struktury uniwersyteckiego kształcenia nauczycieli.Pro-ces ten napotykał opór profesorów reprezentujących inne dyscypliny naukowe,który w warunkach uznania autonomii akademickiej miał podstawowe znacze-nie dla utrudniania i opózniania instytucjonalizacji dyscyplin naukowych.Powo-dem tego oporu była  jak argumentowano   nienaukowość pedagogiki.Symp-tomatyczna w tej kwestii może być wypowiedz Wilhelma Diltheya (1833 1911),niemieckiego filozofa, teoretyka kultury oraz twórcy metodologii nowożytnychnauk humanistycznych, którego  filozofię życia postulującą kontekstualne uj-mowanie problemów humanistycznych, określa się jako  przewrót antynaturali-styczny.Wypowiedz ta dotyczy trzech pedagogów (Ernesta Christiana Trappa,Augusta Hermana Niemeyera, Fridricha Christiana Schwarza): Wątpiąc w naukowość nauki o wychowaniu, uciekli w ową szlachetną popularność,która jest znakiem naukowej nieudolności (Dilthey, 1824)31.Spory o naukowość pedagogiki nie zakończyły się do dzisiaj, jednak zmie-niło się pojmowanie nauki i status wiedzy naukowej w porównaniu z innymirodzajami wiedzy.W kontekście współczesnego przełomu cywilizacyjnego sporyo naukowość pedagogiki jako wiedzy o edukacji tracą sens, natomiast ważnymproblemem staje się problem nowej dyscyplinaryzacji pedagogiki.Zasadniczą przyczyną oporu środowiska akademickiego wobec pedagogikibył sposób jej uprawiania, który najkrócej można scharakteryzować, posługując30Wcześniej wspominałam także o zobowiązywaniu profesorów filozofii do prowadzenia wykładów z peda-gogiki, czego przykładem może być działalność dydaktyczna Kanta czy Herbarta.31Cytuję w tłumaczeniu, jakie zostało zastosowane w pracy Brezinki (2005). T.Hejnicka-Bezwińska, Pedagogika ogólna, Warszawa 2008ISBN 978-83-60501-19-1, � by WAiP 2008Rozdział 2.Instytucjonalizacja i dyscyplinaryzacja pedagogiki106się znanym w tamtych czasach pojęciem  pampaedii 32.Pampaedia była pomy-ślana przez Jana Amosa Komeńskiego jako część większego dzieła zatytułowa-nego Pansofia (będącego encyklopedycznym ujęciem problemu  wszechoświe-cenia ).Koncepcja  wszechoświecenia , czyli powszechnego kształcenia całegorodzaju ludzkiego składała się z 16 rozdziałów, z których cztery pierwsze zawie-rały uzasadnienie dla postulatu tworzenia infrastruktury instytucjonalnej (szkółi instytucji kultury) dla kształcenia  wszystkich  wszystkiego , następne roz-działy poświecone były takim kwestiom, jak: książki i inne pomoce niezbędnew nauczaniu, profesja nauczycielska, kształcenie w poszczególnych etapach ży-cia ludzkiego, począwszy od okresu prenatalnego do póznej starości.Całe dziełomiało być instrukcją, jak kształcenie uczynić skutecznym, łatwym i przyjem-nym, co Komeński obiecywał odbiorcom swojej Wielkiej dydaktyki.Społeczna potrzeba profesjonalizacji zawodu nauczycielskiego poprzez nada-nie pedagogice statusu akademickiego kształcenia napotykała opór środowiskanaukowego, ponieważ wiedza oferowana przez pedagogów nie spełniała standar-dów uznawanych za obowiązujące w wytwarzaniu wiedzy naukowej.Były rów-nież dyskutowane i kreowane same standardy nowego modelu nauki, a w nimproblemy dyscyplinaryzacji i instytucjonalizacji nauk humanistycznych, ponie-waż nauki humanistyczne znajdowały się, używając metafory Stanisława Palki(1999, 2003),  w stanie tworzenia.Zrozumiała była także potrzeba oparcia się w kształceniu nauczycieli na dy-scyplinie naukowej wytwarzającej naukową wiedzę o edukacji, ponieważ zawódnauczycielski był tą szczególną profesją, którą zaliczamy do zawodów tzw. za-ufania publicznego.Słusznie zatem mniemano, że działania edukacyjne nauczy-cieli nie mogą być skuteczne, jeżeli nie wykazuje się należytej troski o budowanieautorytetu33 ludzi ten zawód wykonujących [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl