[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.OkazaÅ‚o siÄ™, \e jest to mÅ‚oda kobieta.Lot i lÄ…dowanie wcale jej nie zaszkodziÅ‚y.ChÅ‚opcy natychmiast odkryli w niej nowy obiekt po\Ä…dliwych obserwacji. Cześć, ludziska zawoÅ‚aÅ‚a, odrzucajÄ…c do tyÅ‚u swe zÅ‚otozielone obfite loki. JestemChlorine, wasza przewodniczka przysÅ‚ana przez Dobrego Maga Humfreya.Za chwilÄ™ zjawisiÄ™ mój towarzysz, zaraz potem musimy porozmawiać.Zanim zdÄ…\yli zamknąć usta, przyleciaÅ‚a kolejna lalkowata postać.Ona tak\e siÄ™ odbiÅ‚a,ale nie miaÅ‚a sukienki, która mogÅ‚aby Å‚agodnie opaść.MiaÅ‚a spodnie i okazaÅ‚a siÄ™ przy-stojnym mÅ‚odzieÅ„cem. To Nimby przedstawiÅ‚a przybysza Chlorine. Jest miÅ‚y, chocia\ nie mówi.Pomo\emi wam pomóc.Ale najpierw muszÄ™ was ostrzec, \e nadciÄ…ga potÄ™\na wichura. Zauwa\yliÅ›my powiedziaÅ‚ Jim, wystÄ™pujÄ…c krok przed innych.Witam, jestem JimBaldwin a to moja \ona i nasze dzieci, Sean, David i Karen.JesteÅ›my z.jak wy to nazywa-cie, Mundanii. Tak nazywamy zgodziÅ‚a siÄ™ z uÅ›miechem Chlorine.PopatrzyÅ‚a na SheilÄ™. DziÄ™kujÄ™,\e doprowadziÅ‚aÅ› zagubionych ludzi a\ tutaj.Jestem pewna, \e pragniesz ju\ wrócić naWyspÄ™ Centaurów. Owszem, zanim wiatr przybierze na sile przytaknęła centaurzyca.NastÄ™pnie zwróciÅ‚asiÄ™ do rodziny: Å›yczÄ™ wam wszystkiego najlepszego.Przyjemnie byÅ‚o spotkać siÄ™ z wami.Je\eli spotkacie siostrÄ™ Carletona ChenÄ™, jej tak\e przeka\cie najlepsze \yczenia. Z pewnoÅ›ciÄ… tak zrobimy zapewniÅ‚ Jim. DziÄ™kujemy tobie i Carletonowi za pomoc. Bardzo proszÄ™. OdwróciÅ‚a siÄ™ i kÅ‚usem ruszyÅ‚a z powrotem przez pla\Ä™.ChÅ‚opcyodprowadzali jÄ… wzrokiem, a\ zniknęła z pola widzenia, i zaraz potem wrócili spojrzeniem doChlorine, która byÅ‚a przyzwoicie odziana, ale równoczeÅ›nie tak piÄ™kna w ka\dym tego sÅ‚owaznaczeniu, \e w równym stopniu jak naga centaurzyca potrafiÅ‚a zawrócić w gÅ‚owach.Chlorine zwróciÅ‚a siÄ™ do Jima. Nie chciaÅ‚abym być nieuprzejma, ale muszÄ™ niestety zachÄ™cić do poÅ›piechu.Tu niejesteÅ›cie bezpieczni.Å›ona Dobrego Maga byÅ‚a w tej kwestii stanowcza.Sama pochodziz Mundanii, wiÄ™c wie, jak trudny musi być dla was pobyt w Xanth.Zdaje siÄ™, \e macieporuszajÄ…cy siÄ™ dom.Dzieci siÄ™ rozeÅ›miaÅ‚y. Wóz kempingowy powiedziaÅ‚a Mary. Ale wÅ‚aÅ›ciwie tak, to dom, który siÄ™ porusza. Mo\ecie go wprawić w ruch? Mamy niewiele czasu na ucieczkÄ™ przed nasilajÄ…cym siÄ™sztormem.Moim zadaniem jest bezpiecznie zaprowadzić was tam, gdzie sobie \yczycie, aletu ju\ nie jesteÅ›cie bezpieczni. Mo\emy nim pojechać zapewniÅ‚ Jim. Dla ciebie i Nimby ego tak\e znajdzie siÄ™miejsce. CiekawiÅ‚o go to imiÄ™, ale teraz nie byÅ‚o czasu o to pytać. Ale wkrótce bÄ™dziemypotrzebowali paliwa, bo inaczej utkniemy. Paliwa? zapytaÅ‚a Chlorine, nie rozumiejÄ…c, o co chodzi. Paliwa.Benzyny.To coÅ›, co pije nasz dom. Och. Chlorine odwróciÅ‚a siÄ™ w stronÄ™ swojego towarzysza.Nimby, wiesz mo\e, gdzieznajdziemy to paliwo dla nich? Nimby skinÄ…Å‚ potakujÄ…co. W takim razie poka\ namdrogÄ™, poniewa\ nie mo\emy dÅ‚u\ej tu zostać. Wsiadajcie zaprosiÅ‚ Jim. Je\eli Nimby zna drogÄ™, mo\e siąść obok mniei wskazywać kierunek.Wsiedli wiÄ™c do auta, a milczÄ…cy towarzysz Chlorine zajÄ…Å‚ miejsce pasa\era z przodu.Ona sama zajęła miejsce z tyÅ‚u wraz z resztÄ… rodziny, co, jak doskonale wiedziaÅ‚, poruszyÅ‚ochÅ‚opców.Zwykle nie zabieraÅ‚ autostopowiczów, ale w Xanth nale\aÅ‚o postÄ™pować zgodniez tutejszymi zwyczajami, a Chlorine bez wÄ…tpienia miaÅ‚a racjÄ™ co do zagro\enia burzÄ…;najwyrazniej huragan Gladys nasilaÅ‚ siÄ™, albo zawracaÅ‚, aby ich znowu zÅ‚apać.OstatniÄ…rzeczÄ…, jakiej sobie \yczyÅ‚, byÅ‚o uwiÄ™zienie w samochodzie przez szalejÄ…cy huragan.WÅ‚Ä…czyÅ‚ silnik.Chlorine krzyknęła zaskoczona, ale Nimby zachowaÅ‚ siÄ™ zupeÅ‚niespokojnie.WskazaÅ‚ drogÄ™, którÄ… Jim i tak zamierzaÅ‚ pojechać.WyglÄ…daÅ‚a na solidnÄ… szosÄ™.JeÅ›li bÄ™dzie mógÅ‚ rozwinąć sporÄ… prÄ™dkość, zapewne ucieknie przed burzÄ… i znajdzie paliwo.Przy wjezdzie na drogÄ™ staÅ‚o okropne stworzenie. Nic nie mówcie, pozwólcie zgadnąć powiedziaÅ‚ Jim. Troll.Nimby siÄ™ uÅ›miechnÄ…Å‚.Najwyrazniej rozumiaÅ‚, co siÄ™ do niego mówi, jedynie sam niepotrafiÅ‚ mówić.Dziwak, ale dość przyjaznie usposobiony.ZatrzymaÅ‚ samochód tu\ przed trollem.ZresztÄ… staÅ‚ tu znak z napisem: STOP.P£ATROL.Niestety nie dostrzegÅ‚ \adnej informacji na temat wysokoÅ›ci opÅ‚aty.Có\, zaczÄ…Å‚ od maÅ‚ych sum. Oto dwa centy powiedziaÅ‚, wrÄ™czajÄ…c trollowi dwie maÅ‚e monety.Stwór uÅ›miechnÄ…Å‚siÄ™ okropny widok wziÄ…Å‚ dwa centy i machnÄ…Å‚ na niego.Mo\e wÅ‚aÅ›nie o tyle chodziÅ‚o.Jim wjechaÅ‚ na drogÄ™ i przyspieszyÅ‚.Powoli zaczynaÅ‚ siÄ™czuć jak w domu.DostrzegÅ‚ znak drogowy.StrzaÅ‚ka w górÄ™ pomyÅ›laÅ‚ wiÄ™c, \e jest na drodzejednokierunkowej.ZdziwiÅ‚ siÄ™ wiÄ™c, kiedy zobaczyÅ‚, \e droga zaczyna siÄ™ piąć w górÄ™ a\ nasam szczyt.Wszystko tu wydawaÅ‚o siÄ™ bardzo dosÅ‚owne.Niestety na tej wysokoÅ›ci nara\enibyli na silniejsze podmuchy wiatru. DÅ‚ugo bÄ™dziemy jechać na szczyt? zapytaÅ‚ Jim.Nimby pokrÄ™ciÅ‚ przeczÄ…co gÅ‚owÄ…, ale nic ponad to.RzeczywiÅ›cie dziwak.Jim tymczasem usÅ‚yszaÅ‚ rozmowÄ™ dzieci, które wypytywaÅ‚y Chlorine dziwne imiÄ™ o ró\ne rzeczy, a ona staraÅ‚a siÄ™ odpowiadać wedle swej najlepszej wiedzy.To byÅ‚o nawetinteresujÄ…ce. Tak, cukierki naprawdÄ™ rosnÄ… w Xanth i ciasteczka tak\e, wszelkiego rodzaju wyjaÅ›niÅ‚a Chlorine. Czy w Mundanii jedzenie roÅ›nie na drzewach? Jasne, w pewnym sensie przytaknÄ…Å‚ David. Owoce rosnÄ… na drzewach, a warzywaw ogrodach, ziarno zaÅ› na polach.Ale cukierki i ciastka muszÄ… być produkowane.I kupowane.Po to wÅ‚aÅ›nie jest pensja. Pensja? Macie jakieÅ› pojÄ™cie o pieniÄ…dzach w Xanth? zapytaÅ‚a Mary. OczywiÅ›cie.To zielone byle co, którego przyzwoite istoty nie tykajÄ….Wszyscy siÄ™ rozeÅ›miali. WÅ‚aÅ›nie tego u\ywamy odparÅ‚ Sean.PotÄ™\ny podmuch wiatru uderzyÅ‚ w samochód. Och, to mi o czymÅ› przypomina odezwaÅ‚a siÄ™ Chlorine. MuszÄ™ wam opowiedziećo czyhajÄ…cym na was wielkim niebezpieczeÅ„stwie.Dobry Mag kazaÅ‚ mi siÄ™ upewnić, \e zro-zumiecie, o co chodzi.A chodzi o to, \e w Tarczy pojawiÅ‚ siÄ™ sÅ‚aby punkt. W jakiej tarczy? zapytaÅ‚a Karen. W Tarczy, która ochrania Xanth.Nie pozwala MundaÅ„czykom przedostawać siÄ™ do nas.Bez obrazy CoÅ› poszÅ‚o nie tak i mundaÅ„ska burza przeszÅ‚a na naszÄ… stronÄ™, a wy wraz z niÄ….Huragan zmierza ku centrum Xanth, a to oznacza, \e wymiecie sporo magicznego pyÅ‚u i. Magiczny pyÅ‚? zapytaÅ‚ Sean. To pyÅ‚, który zgromadziÅ‚ siÄ™ w centrum Xanth, przynoszÄ…c magiÄ™ wyjaÅ›niÅ‚a. Bezniego nie bÄ™dzie czarów, a to byÅ‚oby okropne.Ale tam, gdzie warstwa pyÅ‚u jest zbyt gruba,magia jest za silna, no i w efekcie mamy tam prawdziwe szaleÅ„stwo.Je\eli WesoÅ‚y Wicherekrozrzuci pyÅ‚ po caÅ‚ym Xanth. Rany! zawoÅ‚aÅ‚ Sean. Wszyscy oszalejÄ…. No, nie do koÅ„ca.Ale ró\ne sprawy zacznÄ… siÄ™ dziwnie toczyć.W ka\dym razie niemusicie siÄ™ o to niepokoić.Mam nadziejÄ™, \e pomogÄ™ wam przedostać siÄ™ przez Xanth i uciecprzed niebezpieczeÅ„stwem, zanim huragan stanie siÄ™ naprawdÄ™ grozny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]