[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pytasz w nim, dlaczegóż to my, legaci, przybyliśmy z woj-skiem i do poszczególnych miast rozsyłamy załogi wojskowe.Otóż bojęsię, że i nieudzielenie odpowiedzi na to pytanie twoje byłoby ubliżającązarozumiałością, i powiedzenie prawdy wydać się może twoim uszomzbyt przykre.Ale skoro ten, kto zrywa przymierze, musi być skarconyalbo słowami, albo bronią, to ja, jak wolałbym, by zbrojną rozprawęz tobą powierzono nie mnie, lecz innemu, tak jednak przykrych słówwobec człowieka związanego ze mną prawem gościnności, mimo wszy-stko użyję  wzorem lekarzy, stosujących dla przywrócenia człowie-kowi zdrowia środki bardzo bolesne.Otóż od chwili objęcia władzy królewskiej jedno tylko, zdaniemsenatu, zrobiłeś wedle swej powinności: przysłałeś do Rzymu przedsta-wicieli w sprawie odnowienia przymierza.(Ale tenże senat) uważa, żelepiej było (.) niż odnawiać, a potem gwałcić: Abrupolisa, sprzymie-rzeńca zaprzyjaznionego z narodem rzymskim, wypędziłeś z królestwa;dałeś u siebie schronienie mordercom Artetaurosa40, aby pokazać, że ra-dość  by nie powiedzieć czegoś więcej  sprawiło ci morderstwo do-konane przez nich na królu, który ze wszystkich iliryjskich władcówbył najwierniejszy narodowi rzymskiemu.Gwałcąc przymierze prze-szedłeś także z wojskiem przez Tesalię i teren malijski w drodze doDelf.Tak samo wbrew przymierzu słałeś Bizantyjczykom pomoc zbroj-ną.Z Beotami, choć byli naszymi sprzymierzeńcami, zawarłeś pod przy-sięgą osobne dla siebie przymierze, czego robić nie było ci wolno.Boo to, kto zabił posłów tebańskich Euersasa i Kallikrytosa, chcących sięudać do nas, wolę tylko pytać niż wprost oskarżać.A jakich ludzi, jeślinie twoich, można uważać również za sprawców wojny domowej wEtolii i wymordowania tamtejszych najprzedniejszych obywateli.Do-lopię zresztą zniszczyłeś osobiście.I król Eumenes wracając z Rzymudo swego królestwa został niemal zabity w Delfach, niczym bydlę ofiar-ne, na terenie poświęconym i przed ołtarzami bogów.A kogo on o to40Por.rozdz.39 oskarża, przykro mówić.Wiem też dobrze, o jakich to skrytych zamia-rach twoich doniósł nam znajomy twój z Brundyzjum41.O wszystkimtym napisano ci z Rzymu.A posłowie twoi także ci o tym donieśli.Tych słów moich mogłeś był umknąć w jeden sposób: nie pytając,dla jakiej przyczyny przerzuca się nasze wojska do Macedonii czy teżrozsyła załogi do sprzymierzonych z nami miast.Skoro jednak zapyta-łeś o to, to nie odpowiedzieć raczej niż powiedzieć prawdę byłoby z na-szej strony największym nietaktem.Ja w każdym razie, licząc się z oso-bistą naszą znajomością, którą odziedziczyłem po ojcu, życzliwie ciebiesłucham i proszę, żebyś mi dostarczył trochę danych do wystąpienia winteresie twej sprawy w senacie".ODPOWIEDy KR�LA PERSEUSA41.Na to król:  Sprawy dla mnie korzystnej  gdyby się toczyławobec sędziów bezstronnych  przychodzi mi bronić wobec sędziów bę-dących zarazem moimi oskarżycielami.Z tego zresztą, co mi tu zarzu-cono, część jest tego rodzaju, że  nie wiem  ale raczej mógłbymz nich być dumny; część zaś taka, że nie wstydzę się do nich przyznać;część wreszcie to gołosłowne zarzuty, dające się odeprzeć także samymsłowem.Bo cóż takiego potrafią mi zarzucić, gdybym dziś stawał do odpowie-dzialności na podstawie waszych praw, donosiciel brundyzyński czy teżEumenes, żeby można myśleć o prawdziwym oskarżeniu, a nie o potwa-rzy tylko? Oczywiście, ani Eumenes, przykry dla tak wielu ludzi w sto-sunkach prywatnych i publicznych, nie miał innego nieprzyjaciela po-za mną, ani ja do usług w zbrodniach nie mogłem znalezć sobie nikogolepszego od Rammiusza, którego nigdy przedtem nie widziałem i potemrównież nie mogłem widzieć!Nie muszę też odpowiadać za zabójstwo Tebańczyków, którzy, jakwiadomo, zginęli przy rozbiciu okrętu na morzu.Ani za zabójstwo Ar-tetaurosa, w którym nie zarzuca mi się przecież nic innego poza tym,że mordercy jego żyli na wygnaniu w moim królestwie.Nie przeczę,jakoby zarzut w takim wypadku był niesłuszny, jeżeli jednak i wy otwar-cie przyznacie, że w wypadku ludzi, którzy jako wygnańcy schronilisię w Italii czy w Rzymie, sami byliście inicjatorami zbrodni, za któretamci zostali skazani.Skoro jednak ani wy na to się nie zgodzicie, aniżaden inny naród, to i ja będę tylko jednym z tych innych.Bo  naHerkulesa!  na cóż by się zdało dawać komuś możność pójścia na wy-gnanie, jeśliby dla wygnańca nigdzie nie było miejsca? Niezależnie jed-nak od tego, ja, gdy tylko przestrzeżony przez was dowiedziałem się,że oni przebywają w Macedonii, odszukałem ich, kazałem im opuścić41Por.rozdz.17, o Rammiuszu z Brundyzjum. królestwo i na zawsze zabroniłem im przebywania w obrębie jego granic.Tyle zarzucono mi jakby oskarżonemu, mającemu odpowiadać przedsądem.A oto zarzuty stawiane mi jako królowi, sprawy, w których chodzio różnicę zdań co do umowy o przymierzu, jaką mam z wami.Bo istot-nie, jeżeli w umowie tej jest napisane, że nawet gdyby mi ktoś wydałwojnę, nie wolno mi bronić siebie i swego królestwa, to muszę wyznaćszczerze, że przez to, że przeciw sprzymierzeńcowi narodu rzymskiegoAbrupolisowi wystąpiłem zbrojnie we własnej obronie, przymierze zo-stało naruszone.Skoro jednak wolno mi to było zrobić, zarówno gdychodzi o literę przymierza, jak i dlatego że tak jest przyjęte w prawienarodów, broń bronią odpierać, to cóż w końcu wypadało mi zrobić,jeśli Abrupolis spustoszył królestwa mojego tereny aż do Amfipolu42i uprowadził z nich wielu wolnych ludzi, mnóstwo niewolników i całetysiące sztuk bydła? Miałem spokojnie czekać i pozwolić, aż przyjdzieze swą armią do Pełli i do pałacu królewskiego? Ależ całkiem słusznie ścigałem go wojną, tylko trzeba go byłonie pobić i nie narażać na to, co spotyka pobitych!  Ale skoro ja zo-stałem na to właśnie narażony, ja zaczepiony zbrojnie, to jak może sięskarżyć, że spotkało to jego, który był przyczyną wojny?Nie mam natomiast zamiaru, Rzymianie, odpierać w ten sam sposóbzarzutu co do Dolopii, że ją ujarzmiłem drogą wojny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl