[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.KsiędzuKaznowskiemu Jezuicie przez sztafetę pewną, aby zawodu nie było, odeślij jaknajprędzej, i jakowe na ręce twoje do Rzymu tak do mnie jako i do ciebie listybędą na ręce JW.Wojewodzinej Bełzkiej odsyłaj, przez Węgry a JW.Wojewodzina obmyśli sposób pewnego do mnie ich przesłania, przy tymojcowskie błogosławieństwo, zostaję, kochającym ojcem."Dziesięć dni (dodaje własną ręką Wojewoda) cierpiałem taki katar, żemrozumiał, że mnie zadusi, bo żadnego odoru nie miałem przecież już od kilkudni sfolgował, i dla tego na odebrane listy nie mogłem zaraz odpisać.JW.Wojewodzina Bełzka dwa listy rai odesłała, alias dwie ekspedycje, trzecią JW.Pani Krakowska, u której miała być informacja od ks.Wolfa, leczrozpieczętowali Konfederaci, i tę kartkę jak pisze do mnie p.Krakowska, że cóśz tej ekspedycji wyjęli.Cóżkolwiekbadz, nigdy człowiek w żadnym wiekuswojej woli mieć nie może zupełnie, i nie trzeba nigdy swojej dogadzać woli,ale do wieku, czasu i circumstancji akomodować się.Nie chciałem ja, abyśdługo siedział w Wiedniu, i ułożyłem, aby po Maju wyjechać do Hollandji,Anglii, widzieć także les Pays-Bas, Lotaryngją, jeżeli po drodze, i do Francji nazimę, ale circumstancje niegodziwego twego iriteressu zatrzymują cię, aż doresponsu na ekspedycją, którą posyła się do Rzymu.Piszę ja jednak do JW.Grafa, że życzę sobie, abyś primis Julii wyjechał z Wiednia.Zalecam jednakpod błogosławieństwem ojcowskiem, abyś się akomodował JW.Grafowi, starałsię o jego przyjazń, dobre słowo, konfidencją, inaczej szkodziłoby to W.Panunie pomału.Piszę do niego i o prędki respons, ażebym uczynił dyspozycjądalszej" podróży.Dla Boga przestrzegam nie miej swej woli, bo ci to na sławieszkodzić będzie, i ja tego nie lubię (!).Tak wielkie staranie, zabiegi, dozagojenia przeszłego umartwienia, a nowe (?) byś zaczynał (?) sam to miarkuj,Panu Bogu się we wszystkiem a szczerze oddawać, z ojcem we wszystkiemotwarcie, tak P.Bóg będzie błogosławił, Temu się oddaję i matce Najświętszej.Twój kochający ojciec."Nie bez przyczyny zapewne, po dwakroć tu wspomniano, żeby swojej woliSzczęsny nie miał, bo Wojewoda tego nie lubi, i żeby się Brhlowiakomodował; musiało coś zajść, o czym donoszono do Krystynopola, i że sięcoś nowego poczynało, widać z tego listu także.Czy z Brhlem? czy w sprawiesamej? czy w innym rodzaju, bo Szczęsny całe życie był kobieciarz wielki, tosię nieco z pózniejszych listów wyjaśni.Ojciec nalegał bardzo na process iwstrzymywał syna w Wiedniu, póki mu tu był do niego potrzebny.W sprawie tej, już ani sztafety, ani na ks.Kaznowskiego, który nazbyt pochrześcijańsku i po kapłańsku doradzał, nie spuszczając się, umyślił Wojewodawysłać początkowego doradcę swego ks.Kanonika Pruskiego, na co w Majużądał pozwolenia od ks.Arcybiskupa Sierakowskiego, a ten mu następną dałodpowiedz."JW.M.D.Nie mogę więcej wyrazić JWPD.o ochocie mojej pozwolenia JM.ks.KanonikaPruskiego w podróż Rzymską, jak wyraziłem i on sam jak jest przez wieleprzyczyn obowiązany JWPD.życzy sobie tę mu uczynić przysługę.Zkonferencji jednak i rady, którą my czyniliśmy tu, z JMKs: ArcybiskupemOrmiańskim, dobrym także i prawdziwym sługą JWPD.conclusum est, aby tępodróż jeszcze odłożyć, póki sztafeta posłana od JWPD.do Rzymu nie powróciz rezolucją Rzymską na respons dany S.Congregationis od JMKs.BiskupaChełmskiego.Co obszerniej JMKs.Kan.Pruski JWPD.wypisuje, a ja dajęwinne świadectwo, że jego racje in consilio nostro dobrze zważone, nie sąpretekstem nie jechania albo próżnej zwłoki, ale z prawdziwej przychylności,aby skuteczniejszą i pożyteczniejszą JWPD.uczynić przysługę, i potrzeba muwierzyć i ufać.Jestem i t.d.W.H.Sierakowski, Arcyb.Lw.Z Dunajowa, d.19 Maj.1772.Przyczyny niejechania Ks.Pruski tak wyraził w liście, o którym tu mowa." JW.i najosobliwszy M.D.(?)."Posłaniec pański stanął tu w sobotę i zastawszy mocno zatrudnionegoJWJMKs.Arcybiskupa D.był zatrzymany do dnia dzisiejszego, najwięcej się tojednak stało z tej przyczyny, że nie było sposobu naradzenia się i rozmówienia zJWKs.Arcy-Bisk.Ormiańskim natenczas tu przytomnym na konsekracjiJWJKs.Tumanowicza koadjutora Arcy Bisk.Orm., który to akt odprawił się wprzeszłą niedzielę.Mieliśmy tedy radę w interessie podróży rzymskiej, całyinteress był dobrze roztrząśniony i wszelkie okoliczności zważone, a ponieważbez żadnego fundamentu ta sprawa jest wyprowadzona do Rzymu, idzie zatśm,iż tej Rzym nie będzie sądził bez wyprowadzenia potrzebnych do tegoinkwizycji., "Gdyby nareszcie była zatrzymana ta sprawa w Rzymie, przecież tomusi w Polsce nastąpić, że ta inkwizycja będzie uczyniona, a takowa inkwizycjanazywa się duszą całej sprawy."Na tym ja fundamencie wygotowałem ekspedycją do Rzymu, ażeby z niejpatron pański z najpierwszemi adwokatami złożył radę i dał nam należytąinformacją, czego się mamy spodziewać, i w co się uprowidować dougruntowania tak sprawiedliwego interessa."Należy zatem koniecznie czekać na tę rezolucją od patrona, żeby wiedziećczego się trzymać i z czym jechać, bo wybrawszy się teraz nagle, nie wiem zczym i po co bym tam pojechał, a będąc w tej podróży nicbym nie mógł tu robićpotrzebnego sprawie."Choćbym z tymi papierami, które być mogą pojechał, na tych papierówfundamencie nic nie zrobię, bo inkwizycji nie było, bez czego żadną miarąobejść się nie może." Z tych tedy i innych przyczyn przełożonych dwom Arcy-Biskupom nastąpiłataka rezolucja, żeby czekać na responsi informacją Patrona, którą da nieomylniena terazniejszą ekspedycją, a zatem wszyscy się zgodzili na to, że terazpotrzebniejsza tu jest w Polsce moja bytność, niżeli w Rzymie, dokądpojechawszy nie miałbym się na kogo zdać, aby mi na miejscu dobrze rzeczyporobił."Racz rni wierzyć JWPD., że co piszę, to piszę ze szczerego i przychylnegoserca do pana.Znam dobrze Rzym, i wiem jakiemi drogami idą te rzeczy, nie naks.Kaznowskiego ja ten zdaję interess, tylko na jego ręce papiery posyłam, alemam ja tam takich, którzy nie dadzą upaść interessowi, i nic nie nastąpi bez nas."Nareszcie gdyby się tak JWPD.podobało, żeby zaraz jechać, niech i tak będzie,ja się nie wzbraniam, ale przez to większe być może opóznienie, a przyszloby ido tego, żebym się z drogi musiał wracać, la zaś zwloką czasu i zawieszeniewyjazdu wcale interessowi nie zaszkodzi.,.Jeżeli jeszcze ekspedycja moja wygotowana do Rzymu nie jest wysłana, raczją JWPD.jak najpilniej wysyłać i ubezpieczyć, aby respons tąż samą drogą jaknajprędzej nas doszedł", co sumiennie wyraziwszy zoslaje i t.d.Ks.M.Pruski.W Dunajowie, 19 Maj.1772 r."* * *L.Z poprzedzającego listu ojca do Szczęsnego łatwo poznać było, że mu coś o nimdoniesiono, ale nie jasno jeszcze widzimy z czego Hr.Brhl był niekontent, tusię nieco rzecz ta wykazuje.Szczęsny, zmuszony siedzieć w Wiedniu, zbyt często zaczął dla zabawy gościću Ogińskich, w domu posła Rzeczypospolitej, gdzie widać szalano trochę, granodrogo, a co gorzej, gdzie wpływ nieprzyjazny domowi Potockich mógł nańdziałać, utrzymując go w uporze przeciw woli ojca, w przywiązaniu doKomorowskich.Pieniądze też leciały zbyt szybko i topniały w rękachSzczęsnego.Hr.Brhl zostawiwszy przy Potockim ks.Wolfa i resztę dworu,sam zmuszouy byt na krótką chwilę wybiec z Wiednia do Dukli dla widzenia sięz Mniszchiem, gdy krótko po odjezdzie swym otrzymał od Szczęsnego żądaniepieniędzy, na co d
[ Pobierz całość w formacie PDF ]