[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Oj, doczekamy si� kiedy�.S"ysza"e� do jakiej per-fekcji dochodz� kaci? Na sze�� plasterków kuta. Przesta�!  pisn�"a Malepis. Nie uchodzi niewiastom takich rzeczy s"ucha�! Ha�ba!Os"upia"y Cadron zamar" z otwartymi ustami, od wrót dobieg" ich zniecierpliwiony g"os Trenki: Co wy tam, jaja znosicie? Idziemy, Jugry was oczekuje! Ju�!  krzykn�"a Malepis machn�wszy uspokajaj�co r�k�, potem pochyli"a si� do Cadrona.Gdy tamten sk"oni" ku niej g"ow� powiedzia"a pó"g"osem:  Kiedy� do pewnej karczmy wbieg"spocony wojak i wrzasn�" do karczmarza:   Piwa, szybko szybko, bo zaraz si� zacznie!.Zaskoczony karczmarz utoczy" szybko piwa i poda", wojak wypi", za��da" drugiego i trzeciego.Wypi" je duszkiem i odetchn�".Karczmarz po chwili otrz�sn�" si� z zaskoczenia i pyta:  Pieni�dzemasz? A wojak na to:   No i si� zacz�"o!. Wyprostowa"a si� i klepn�"a znieruchomia"egoCadrona w rami�. Idziemy.Potrz�sn�"a g"ow�, krótkie w"osy zafalowa"y i opad"y na miejsce.W marszu chwyci"a swójkuferek, sz"a pierwsza swobodnym krokiem.Cadron j�kn�" cicho, rzuci" szczotk� na pó"k� i ruszy"za ni�.Po przekroczeniu progu uderzy"o ich w oczy �wiat"o s"oneczne, w uszy gwar, który przezczas kiedy czy�cili konie nie �cich" ani o jot�.Trenko niecierpliwie potrz�sn�" g"ow� i ponagli" ichmachni�ciem r�ki.Pchn�" �o"nierza, by torowa" drog�, poszed" za nim.Obrze�em t"umu,wyprzedzani przez obficie serwuj�cych gawiedzi kopniaki i szturcha�ce �o"nierzy dotarli do fron-tu pi�trowej budowli z kamienia przedzielanego pot��nymi d�bowymi belkami, z oknamiprzes"oni�tymi b"yszcz�cymi w niskim s"o�cu kolorowymi szk"ami.Tu te� trwa"o zamieszanie, aleuwija"a si� s"u�ba a nie ch"opi czy dzier�awcy.Przewodnik zatrzyma" si� z boku drzwi, Trenkoodgarn�" zamaszystym ruchem przeszkadzaj�cych mu dwóch ch"opaków i wszed" do korytarza.Przed rze�bionymi drzwiami zatrzyma" si� wskazuj�c kciukiem klamk�. Ruppijel tam jest?  zapyta"a Malepis.Mina Trenko zaskoczy"a obu  rozdziawi" g�b� i cofn�" g"ow�. Coo tam jeeest?  zapyta" ponad miar� przeci�gaj�c s"owa. No.Od wewn�trz kto� mocno szarpn�" drzwi, jednocze�nie kto� chyba inny, bo z g"�bi komnatyzagrzmia": No, gdzie jest ta Malepis?99 Dziewczyna ruszy"a w kierunku progu, zatrzyma"a si� i niecierpliwie powtórzy"a pytanie: Jest tam czy nie? Zdurnia"a. j�kn�" Trenko.Chwyci" za rami� dziewczyn� i wepchn�" do pokoju, samwkroczy" za ni� i do razu od progu rado�nie zawo"a": Pyta, panie, czy Ruppijel jest tutaj! A gdzie ma by�!  warkn�" niezadowolony grubas siedz�cy przy stole w otoczeniu ca"ej sfory"aciatych czarnobia"ych psów. To�, �e tu!Oderwa" kawa"ek mi�sa z misy i rzuci" najwi�kszemu psu, reszta karnie siedzia"a w pó"kr�gucierpliwie czekaj�c na swoj� kolej. Nie. zarechota" Trenko. Pyta czy jest w tej komnacie! Zdurnia"a�, duszko?  zapyta" "agodnie Jugry uwa�nie i  to wida� by"o wyra�nie  "akomiewpatruj�c si� w Malepis. Chod� no tu!  Dziewczyna pos"usznie podesz"a bli�ej, Jugry wykona"w powietrzu ruch jakby wskazuj�cym palcem drapa" od spodu w desk�, Malepis podesz"a jeszczebli�ej.Gospodarz raptownie wyci�gn�" r�k�, chwyci" j� za przegub i gwa"townie przyci�gn�" dosiebie, wykr�ci" szybko i zr�cznie jak na swoj� tusz� i zaskoczony Cadron, który zamierza" ruszy�w obronie Hondelyka zrozumia", �e Jugry osi�gn�" cel  dziewczyna siedzia"a na jego grubym jakbal udzie, a "apsko m��czyzny spoczywa"o na jej kolanie. Ruppijel tutaj? A co ja bym robi" tu zklacz�? H�? Mój ty chudy wydrwiz�bie? Ja nie tak. pisn�"a Malepis.Rzuci"a szybkie zrozpaczone spojrzenie na Cadrona, alewidz�c os"upienie maluj�ce si� na jego obliczu roze�mia"a si� fa"szywie. Chodzi"o mi o to, �e j�,panie, lubisz. Lubisz?  rykn�" Jugry. Ja j� kocham, bo zas"uguje na to. Zasapa" w�ciekle. Nikt na tonie zas"ugu. Chytrze zmru�y" oczka i odsun�wszy si� troch� od Malepis przyjrza" jej uwa�nie,od czubka g"owy do czubka buta. Mo�e troch� ty, moja szczapko. Chwyci" w palce policzekdziewczyny i potarmosi". Nie przyty"aby� troch�, co?  Plasn�" d"oni� w kolano, Malepisst�kn�"a i zacz�"a rozciera� nog�.Na jej policzku w oczach rozkwita" czerwony p�k  �lad pouszczypi�ciu Jugry ego. Tu i tu i tu!  Chwyci" w gar�� kuperek Malepis, poklepa" w brzuch ina koniec nakry" bochnem d"oni lew� pier�.Ruchy mia" tak szybkie, �e Malepis nie nad��a"a zobron�, zdo"a"a tylko pisn��.Wypuszczony z r�ku kuferek hukn�" o pod"og�. Co tam masz? zainteresowa" si� Jugry.Dziewczyna skorzysta"a z chwili nieuwagi, zanurkowa"a pod opasuj�c� j� r�k�, zeskoczy"a zkolan, odsun�"a mich� pe"n� paruj�cej sma�onej wo"owej w�troby, dr��cymi r�kami zacz�"a roz-pl�tywa� rzemienie opasuj�ce kufer.Jugry cmokn�" niezadowolony, ale nie napiera", si�gn�" donaczynia, chwyci" kawa" w�troby i nie zwa�aj�c na popiskuj�ce psy wybi" z rozkosz� z�by w przys-mak. Kocham w�trob�  wymamrota" do Malepis. Mog� j� �re� na okr�g"o, nie ma dla mnie lep-szego �arcia.�eby tak byd"o mia"o po sze�� takich pieczonek. Rzuci" psom dwa kawa"ki, sobiewsadzi" do ust najwi�kszy. Kiedy� zatrzyma"em si� w jednej pod"ej karczmie, pytam ober�yst�co ma do jedzenia, a on, �e w�trob�.Dawaj mi tu, wrzeszcz�.I zjad"em ca"� wo"ow�, jego ma�,w�trob�.A on  bystry by", psiajucha  gdzie� wypad", jak jeszcze jad"em i kiedy sko�czy"em patrz� wnosz� �wie�utk�, sycz�c�, prosto z patelni, jeszcze jedn�.Poch"on�"em i j�. Nala" sobiepiwa i "ykn�", dwornie powstrzyma" bekni�cie, cofn�" tylko odrobin� g"ow� i sykn�" cicho. A onpowiada, tak nie�mia"o:  Lubisz, jak domniemywam, panie, w�trob�!  H haa! Ch chaa ha! rozrycza" si� Jugry. Po dwóch wo"owych, on mi mówi, �e domniemywa!!!  �mia" si� d"ugo, wtym czasie Malepis zd��y"a otworzy� kufer, roz"o�y� narz�dzia na stole. Wiesz ty, �e on pogoni"do stodo"y i zabi" z dwoma synami krow� i t� w"a�nie mi w�trob� podsun�"? Co? Ot, wierno��.Pokiwa" g"ow�. Sowicie mu odp"aci"em, zas"ugiwa" na to. Posapa" chwil� osowia"ym wzrokiemwpatruj�c si� w dno miski. Won, wy mi st�d, nie ma!  rozp�dzi" psy.Wyj�" ociekaj�cy t"uszczem100 ostatni kawa"ek i z �alem podniós" do ust. A co ty tu? Co to jest?  Niemrawo zainteresowa" si�rozk"adanymi narz�dziami. Nowe? Tak, uda"o mi si� zrobi� na wzór. Malepis szybko rozes"a"a na stole chust�, zacz�"arozk"ada� na niej narz�dzia obja�niaj�c jednocze�nie:  To zwyk"e kleszcze, to do przednichz�bów, tu skrobak, a tu grabowla, to za�  ko�la nó�ka. Zerkn�"a na wpatruj�cego si� z obrzy-dzeniem Jugrego i poblad"ego Trenko. To si� nazywa miazgoci�g, bo w z�bie, je�liby�cierozt"ukli taki na kamieniu, jest taka miazga, która. Przesta�. j�kn�" Trenko. Tu za� mamy no�e do ci�cia dzi�se", kilka rodzajów; o, jest te� otoczak; to repeter; a tod"awnica [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl