X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Stała z boku, gdy ojciecbeształ mnie przez kraty klatki.W końcu nie spełnił swojej grozby, ale tylko dlatego, żezostawienie mnie tutaj kosztowałoby go dodatkowe pięćdziesiąt dolarów dziennie.Cieszę się, że nie musiałem zostać w schronisku przez cały tydzień.Warunkimieszkalne nie są takie złe i nie ma wielkiej różnicy w smaku między suchą kocią karmą akotletami mojej mamy, ale brakowałoby mi spotkań z Ritą.Dziś siedzi naprzeciw mnie, ze znaczkiem �X, wpiętym w lewe ucho.Ma na sobiebiały sweter i czerwoną jedwabną apaszkę, która pod jej bladą twarzą wygląda jak rzeka krwi.Nie ma rękawiczek.Trzyma dłonie na kolanach i maluje paznokcie lewej dłoni czerwonymlakierem.Zanim lakier zdąży wyschnąć, podnosi dłoń do ust i wylizuje każdy paznokieć doczysta.Nagle zastanawiam się nad tym, jakby to było być jej paznokciem.- Wszyscy ocaleliśmy z jakiegoś powodu - kontynuuje Helen.- Czy ktoś może mipowiedzieć dlaczego?Odpowiada jej cisza.Rozglądamy się po twarzach pozostałych ocalałych.NawetCarlowi udaje się powstrzymać od złośliwego komentarza.Siedzący obok Rity Tom podnosi rękę i macha palcami w powietrzu.Podziwiam go za to, że pojawił się na dzisiejszym spotkaniu.To, że ktoś ukradł cirękę, jest nie tylko poniżające i żenujące, ale także bolesne mentalnie.Choć Tom nie miałpożytku z tej ręki i nie czuje fizycznego bólu z powodu jej braku, została mu pusta panewka stawu.Będzie mu ciągle przypominała o tym, co utracił.Poza tym trudno mu utrzymaćrównowagę.- Tom, nie musisz podnosić ręki - mówi Helen.- Ach, no tak.Jasne - odpowiada, opuszczając rękę.- No więc, myślę, że jesteśmytutaj, bo nie powinniśmy być martwi.- Genialne - mówi Carl, parskając śmiechem.- Trzeba być wegetarianinem, żebywymyślić taką bzdurę.- Dlaczego jesteś takim dupkiem? - pyta Naomi.Gdy mówi, prawa część jej ust wisi bezwładnie pod pustym oczodołem.- Och, nie wiem - odpowiada Carl.- Może dlatego, że moje życie towarzyskie składasię z siedzenia z wami w tym pokoju dwa razy w tygodniu, zamiast z chodzenia do kina,spacerowania po plaży czy partyjki golfa.Carl był członkiem Klubu Marina, gdzie grał w tenisa i golfa i gdzie co tydzień jadałobiady z towarzyską śmietanką okręgu Santa Cruz.Naomi zaciąga się papierosem i wydmuchuje dym prosto w twarz Carla.- Jesteś rozgoryczony, ale to nie daje ci prawa do rozładowywania swojej frustracji nanas.To bezcelowe.- Co za wspaniałe nawiązanie do kolejnego punktu - mówi Helen.- Dziękuję ci,Naomi.Helen wstaje i podchodzi to tablicy.Rzucam okiem na Ritę, która teraz wylizujepaznokcie prawej dłoni.Jej język jest czerwony.Ciekawe, czy smakuje jak Revlon czy EsteeLauder.Helen odwraca się do nas i siada.Na tablicy pod  Dlaczego tu jesteśmy? widniejenapis: Znajdz swój cel.- Tom, twoim zdaniem jesteśmy tutaj, bo nie powinniśmy być martwi - mówi Helen.Tom przytakuje i rozgląda się, masując lewą dłonią pustą panewkę po prawej ręce.- Chciałbyś to rozwinąć? - pyta Helen.- Jasne - odpowiada Tom.- Bo widzicie, to, że zostałem wegetarianinem, nie było dokońca świadomym wyborem.- To mnie nie dziwi - przerywa Carl.- W każdym razie - kontynuuje Tom - nie zostałem wegetarianinem z jakiegośkonkretnego powodu ani też ze względów zdrowotnych.Po prostu przestałem odczuwaćpotrzebę jedzenia mięsa.Nie prosiłem się o to.Tak mi się akurat przytrafiło, więc się z tym pogodziłem.- No i co z tego? - pyta Jerry.Jego usta zrobiły się fioletowe od dietetycznego napojuwinogronowego, który pije.- Więc jesteśmy nieumarli, bo powinniśmy przestać jeść bigmaki?- Nie.Chodzi mi o to, że ta sytuacja to zupełnie coś innego - odpowiada Tom.- O toteż się nie prosiłem, ale czuję, że nie ocalałem przypadkiem, ale z jakiegoś konkretnegopowodu.- W konkretnym celu - mówi Helen.Tom przytakuje.Rozglądam się po pokoju.Patrzę na Carla, dłubiącego w ranach po nożu.Na Toma zpustą panewką i bez połowy twarzy.Na Ritę oblizującą paznokcie.Na Jerry'ego zczerwonymi policzkami i fioletowymi ustami, który szczerzy się jak idiota.Na Naomi, którejoczodół jest jak czarna postrzępiona dziura.- Nikt nie wie na pewno, dlaczego ocaleliśmy właśnie my, a inni nie - mówi Helen.-Ale zgadzam się z Tomem.Wszyscy jesteśmy tutaj z jakiegoś powodu.Wszyscy mamy jakiścel.I każde z nas musi odkryć, co jest tym celem.- Jeśli mnie pytacie - mówi Jerry - to moim celem jest wyjaśnić wszystkim paniomnową definicję sztywnego członka.Jerry śmieje się ze swojego żartu, parskając i kiwając głową, i pokazując wszystkiezęby jak medale.Fakt, że śmieje się tylko Jerry, widocznie bawi Ritę, bo i ona zaczyna się śmiać.Potem przyłącza się Tom, a za nim Naomi, i po chwili śmieją się już wszyscy.Ta scenkaprzypomina mi sen, który miałem niedawno.Siedzimy wszyscy w limuzynie, w takim superdługim hummerze.Jerry ma butelkęswojego ukochanego jacka daniel'sa i polewa alkoholem bezpośrednio swój mózg, żebyszybciej się upić.Tom wciąż odczepia swoją prawą rękę i mocuje ją z powrotem, jakby robiłmagiczną sztuczkę, a Hellen się śmieje i unosi tył bluzki, żeby pokazać rany wylotowe.Naomi gada z kimś przez komórkę i pije szampana, a nad pustym oczodołem ma malutki,ręcznie malowany znaczek  wolne pokoje , który sterczy z jej brwi.Carl obsługuje grill -dym ulatuje do góry, przez szyberdach limuzyny.Przekrawa stek, a potem wsuwa nóż zpowrotem w jedną z ran na twarzy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.