[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Oboje Mackenzie, dryfujÄ…ce rozbite małżeÅ„stwo,zdumiewali siÄ™, w jaki sposób rozstÄ…piÅ‚o siÄ™ morze przedJuliÄ…, która na drugi brzeg przeszÅ‚a cudownie suchÄ… stopÄ….Owen i Phyllis, nawet mieszkajÄ…c osobno, dzielili tÄ™ samÄ…przestrzeÅ„ mentalnÄ…, wywiedziony z college u obszarmyÅ›lenia odziedziczony po dużym domu na maÅ‚ej parceliprzy Cambridge Street, której to ulicy używano teraz jakoskrótu miÄ™dzy Garden Street a Massachusetts Avenue.Przekazywanym tam ideaÅ‚em byÅ‚a przyzwoitośćszacowna, lecz cyganeryjna oraz nie sÅ‚abnÄ…cy do koÅ„cażycia studencki głód wiedzy.Colin Goodhue zostaÅ‚profesorem romanistyki w Cornell.OżeniÅ‚ siÄ™ zFrancuzkÄ… i każdy sierpieÅ„ spÄ™dzali w Prowansji.Matka iojciec Phyllis niedawno zmarli w odstÄ™pie miesiÄ…ca, jakczasem siÄ™ zdarza małżeÅ„stwom dÅ‚ugo żyjÄ…cym ze sobÄ… toteż poczucie taktu wobec Å›wieżo osieroconej PhyllisbyÅ‚o jednym z powodów, dla których Owen nie Å›pieszyÅ‚siÄ™ z procedurÄ… rozwodowÄ… ani z jej obrzydliwÄ… oprawÄ…:prawnikami, tragarzami od przeprowadzek, psychologamidzieciÄ™cymi.Pod wpÅ‚ywem odczekiwania umysÅ‚ Owena spowiÅ‚amgÅ‚a.Niewiele zapamiÄ™taÅ‚ z dÅ‚ugiego okresuprzejÅ›ciowego, kiedy kursowaÅ‚ tam i z powrotem miÄ™dzybezgÅ‚owym gospodarstwem przy Partridgeberry Road izaniedbanÄ…, na wpół kawalerskÄ… norÄ… po drugiej stronieChaunkaunkabaug w trzypiÄ™trowcu ze schodamiprzeciwpożarowymi, zamieszkanym przez leciwychpolskich wdowców i otyÅ‚e samotne matki.W odrÄ™twieniumierzyÅ‚ siÄ™ z udawanÄ… na pewno obojÄ™tnoÅ›ciÄ… dwojgastarszych, studiujÄ…cych już dzieci i ze skwapliwÄ… chociażtrochÄ™ teatralnÄ… życzliwoÅ›ciÄ… dwojga mÅ‚odszych,patrzÄ…cych okrÄ…gÅ‚ymi oczami, kiedy zjawiaÅ‚ siÄ™ w mocnoporysowanej i rozklekotanej corvette stingray, żebyzerknąć na zadania domowe bÄ…dz zabrać dzieci do kina.Wychowany w powierzchownej religijnoÅ›ci, miaÅ‚ jednakwrażenie, że sÅ‚yszy modlitwy dwojga mÅ‚odszych dzieci ojego powrót, a szmer tych modlitw przypominaÅ‚ trzepotskrzydeÅ‚ jerzyków uwiÄ™zionych w kominie staregofarmerskiego domu.Porzucona Phyllis, to przybita, todzielna i peÅ‚na wigoru, dzieliÅ‚a z Owenem wrażenienierzeczywistoÅ›ci owego stanu przejÅ›ciowego.Profesorska córa nigdy do koÅ„ca nie wpasowaÅ‚a siÄ™ wMiddle Falls; lekceważąc tamtejszÄ… niewyszukanÄ…spoÅ‚eczność, traktowaÅ‚a jÄ… uprzejmie, leczbezceremonialnie, niemniej wokół Phyllis skupiÅ‚o siÄ™ parÄ™kobiet z Middle Falls, nie tylko tych, z którymi sypiaÅ‚Owen, chociaż akurat one wykazywaÅ‚y wobec niejnajwiÄ™cej życzliwoÅ›ci, a zarazem najgÅ‚Ä™bszÄ… pogardÄ™wobec Julii. Ona nic sobie z tego nie robi, absolutnie,jakby byÅ‚a z innej planety. Te jej oczy, ciarki mnieprzechodzÄ… na jej widok. Paraduje sobie po Acme,jakby myÅ›laÅ‚a, że siÄ™ nie odważę spojrzeć jej w twarz. Ten nieszczÄ™sny mąż chyba zostanie przez niÄ… Å›wiÄ™tym,Roscoe bardzo dÅ‚ugo rozmawiaÅ‚ z Arthurem, ale nieusÅ‚yszaÅ‚ o niej ani jednego zÅ‚ego sÅ‚owa.Phyllis cytowaÅ‚a urywki Owenowi, jakby takieuszczypliwoÅ›ci kiedyÅ› brzmiÄ…ce w jego uszach jakmuzyka, jak szept inicjacji mogÅ‚y sprawić, że wróci.Toprawda, że Owen, sam w zapuszczonym pokoju wktórym przez Å›ciany przenikaÅ‚y zapachy cudzej kuchni ikwilenie szkrabów pozbawionych ojca mógÅ‚ siÄ™ zbudzićnÄ™kany tÄ… samÄ… chorobliwÄ…, gryzÄ…cÄ… żoÅ‚Ä…dek tÄ™sknotÄ… zadomem, jakÄ… czuÅ‚ w pierwszych miesiÄ…cach na pierwszymroku MIT, zawieszony w przestrzeni przez nieubÅ‚aganeprawa dorastania.Lecz wówczas, jak i teraz, miaÅ‚ misjÄ™:musiaÅ‚ wytrwać, żeby nie wracać do Pensylwanii, musiaÅ‚zrobić dyplom i karierÄ™, a także, jak siÄ™ okazaÅ‚o, zdobyćtÄ™ smukÅ‚Ä… dziewczynÄ™, którÄ… dostrzegÅ‚ w holu.Natomiastteraz, jak i wówczas, jego misja nie byÅ‚a caÅ‚kiemsamolubna i także miaÅ‚a coÅ› wspólnego z Phyllis: OwenpragnÄ…Å‚ uwolnić Phyllis od siebie, a siebie od niej.%7Å‚ycieOwena z Phyllis, jak wyjaÅ›niaÅ‚a Julia, zamieniÅ‚o siÄ™ wewzajemne upodlenia.Ów zwiÄ…zek nie przyniósÅ‚by jużPhyllis żadnego pożytku.WidzÄ… w tym sens ludzie,parowaÅ‚ Owen, o wpojonych wysokich miarach, oniewzruszonej prawoÅ›ci; lecz w tej rachubie pomija siÄ™bÅ‚aganie o litość, idÄ…ce w parze z miÄ™kkoÅ›ciÄ… serca.Owena Å‚Ä…czyÅ‚ z Phyllis duch lat pięćdziesiÄ…tych,szybujÄ…cej beztroski.Lecz teraz miaÅ‚ wrażenie, że miÄ™dzynimi od poczÄ…tku coÅ› poszÅ‚o nie tak.Ambitny inieokrzesany Owen posÅ‚użyÅ‚ siÄ™ niÄ….A teraz chciaÅ‚ siÄ™pozbyć wÅ‚asnego przeÅ›wiadczenia, że zdobyÅ‚ iuprowadziÅ‚ tÄ™ księżniczkÄ™; chciaÅ‚ jej dać czas, żebyspojrzaÅ‚a na sprawÄ™ jego oczami i pomogÅ‚a mu rozwieśćsiÄ™ z sobÄ… żeby rozwód staÅ‚ siÄ™ jej pomysÅ‚em, jak wjakiejÅ› mierze jej pomysÅ‚em byÅ‚o małżeÅ„stwo.W każdymrazie Phyllis zgodziÅ‚a siÄ™ rozpocząć spotkania zadwokatem w Hartford, niskim, eleganckim,trajkotliwym, którego widok jÄ… bawiÅ‚, wybranym zanamowÄ… zarówno Roscoe Bisbee, jak i Henry egoSlade a.NazywaÅ‚ siÄ™ Jerry Halloran, przemawiaÅ‚ zaÅ› wmatematycznym jÄ™zyku dolarów i centów.W owym okresie zwÅ‚oki dzieci Owena wynalazÅ‚ysposób protestu, samochodowÄ… karykaturÄ™ chaosu, wktóry popadli doroÅ›li.Floyd, który wÅ‚aÅ›nie skoÅ„czyÅ‚szesnaÅ›cie lat, Å›wieżo uzbrojony w prawo jazdy wziÄ…Å‚matczyne volvo combi na przejażdżkÄ™ po PartridgeberryRoad; niedoÅ›wiadczony, spÅ‚oszony widokiemnadjeżdżajÄ…cego pick-upa ciÄ…gnÄ…cego przyczepÄ™ zkoniem, gwaÅ‚townie skrÄ™ciÅ‚ zanadto w prawo i wjechaÅ‚ wzasypany Å›niegiem rów.Volvo przeleciaÅ‚o dalej i ze sporÄ…prÄ™dkoÅ›ciÄ… wpadÅ‚o bokiem na kamienny mur.ChÅ‚opcu nicsiÄ™ nie staÅ‚o, ale wóz poszedÅ‚ na zÅ‚om.PieniÄ…dze zubezpieczenia wystarczyÅ‚y Mackenziem na używanegoforda falcona combi, sprawnego, ale nie trzymajÄ…cego siÄ™drogi tak, jak masywny szwed.Gregory, który przyjechaÅ‚ na wiosenne ferie z Brown,poprosiÅ‚ ojca o corvette stingraya, na randkÄ™ zdziewczynÄ…, której chciaÅ‚ zaimponować, a na co nie miaÅ‚szans, podjeżdżajÄ…c falconem, tÄ… starÄ… blaszankÄ…
[ Pobierz całość w formacie PDF ]