X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jak panu się podoba spódniczka? Prawda, że jest bardzokrótka i że mam zgrabne nogi?To mówiąc panna Florentyna zatrzymała się w korytarzu hotelowym i chwyciwszy palcamispódniczkę, złożyła mi ukłon. Pani jest wstawiona.I wymalowana jak wampir.Proszę natychmiast umyć twarz i położyćsię do łóżka.Szukając w torebce klucza od swego pokoju, Florentyna zaczęła narzekać: Pan.pan.jest okropny! I w ogóle nie zna się pan na kobietach.Pan myśli że jestemniezgrabna, a tymczasem ta pańska Mulatka, Leticia Lucinante, nawet się do mnie nieumywa.Ale ja uznaję tylko nowoczesne stroje i jestem prekursorką nowej mody.Pan chcemnie odesłać do Paryża i do Warszawy.Pan chce się mnie pozbyć, bo wydaję się panubrzydka.Ale pan się myli.Mnie po prostu nie zależy na tym, aby być ładną, a od czasu, gdyrzucił mnie mój narzeczony, zdecydowałam się nie wychodzić nigdy za mąż i na zawszepoświęcić się UFO-logii.Nie cierpię mężczyzn, bo są wiarołomni.Pomogłem jej znalezć klucz, otworzyłem drzwi i niemal wepchnąłem do pokoju. Ma pani rację, Florentyno  oświadczyłem. Mężczyzni są wiarołomni.Co innegomałe, zielone ludziki z antenami na głowach.Dobranoc pani.Zamknąłem drzwi jej pokoju i poszedłem prosto do siebie. Na szczęście już jutro pozbędę się tej panny  pomyślałem z ulgą.ROZDZIAA SZ�STY ZAOTO JAKO SYMBOL NIEZMIERTELNOZCI " M�J PLAN POSZUKIWANIAZAODZIEI " CO ZROBI Z FLORENTYN? " NA LOTNISKU EL DORADO " SPRYTSALAZARA ESPONOZY " NIEUDANA UCIECZKA I NIEOCZEKIWANY PRZYJACIEL" PORWANIE " O CZAOWIEKU, KT�RY MYZLAA, %7łE JEST PTAKIEM " TARZAN ISLIPY Z TYGRYSIEJ SK�RY " W LUKSUSOWEJ PUAAPCEKolumbijscy Indianie przed najazdem hiszpańskich konkwistadorów nie cenili sobie złotajako środka do osiągnięcia bogactw czy władzy.Dostrzegli natomiast, że złoto, wprzeciwieństwie do innych metali, nie ulega korozji ani zniszczeniu.Dlatego stało się ono dlanich metalem magicznym, symbolem nieśmiertelności.Złoty kruszec wydobywali z piaskuzalegającego dna rzek i strumieni albo wyłupywali ze złóż skalnych, składających się zkwarcu, kalcytu i tlenku żelaza, a więc trzech elementów niezbędnych do powstania dobregostopu.Potem z owego stopu, który robili w garnkach glinianych techniką walcowania iwytłaczania, posługując się rylcem metalowym lub kościanym, wyrabiali przepiękne ozdoby:naszyjniki, pektorały, figurki i całe sceny rodzajowe, a nawet przedmioty użytkucodziennego, na przykład butelki.Co elegantsi mieszkańcy dawnej Kolumbii mieli złote,masywne ozdoby na nos, kaski, diademy, przeróżne wisiorki, prześliczne spinki o główkachzakończonych dzwoneczkami, przedziwne maski, pęsety do wyrywania włosów, grzebienie, atakże instrumenty muzyczne.Architekci indiańscy używali również złotych liści doprzyozdabiania świątyń.Słońce odbijało swe promienie w tysiącach takich złotych listków,które poruszane wiatrem, wydawały delikatne i melodyjne dzwięki.Wspomniałem, że złotem interesowali się nie dla zdobycia bogactwa czy władzy, ale zewzględów religijnych.Stąd też wydobyty z ziemi cenny kruszec, przetopiony i ukształtowanypotem przez niezwykle utalentowanych artystów i rzemieślników, z czasem zwracali Matce-Ziemi.Przepiękne wyroby ze złota kładli zmarłemu do grobu, aby towarzyszyły mu wpośmiertnej, tajemniczej drodze i być może duszę zmarłego czyniły nieśmiertelną.Tak było aż do pierwszej połowy XVI wieku, kiedy to hiszpańscy zdobywcy opanowali, wlatach tysiąc pięćset trzydzieści sześć  trzydzieści osiem, niemal całą dzisiejszą Kolumbię.Powodowała nimi żądza zdobycia złota.Chcieli napełnić nim skarbce królów, a przy okazjisami się wzbogacić i dzięki temu posiąść władzę nad innymi.Od czasów Kolumba raz po razobiegały Hiszpanów legendy o ogromnych złotych skarbach, znajdujących się w dzisiejszejAmeryce Południowej.Ale najbardziej przemawiająca do wyobrazni i najbardziej kuszącaawanturników stała się legenda o istniejącej gdzieś na terenie dzisiejszej Kolumbii KrainieZłota zwanej El Dorado.Opowiadano, że w pewnym tajemniczym miejscu złoty bóg Doradoubrany od stóp do głowy w złotą biżuterię, raz w roku zanurzał się w świętym jeziorze, atysiące zebranych na brzegu Indian rzucało mu na pożegnanie dziesiątki tysięcy złotychozdób.Odnalezć to miejsce, wydobyć z niego zatopione skarby  oto co przyświecałosetkom uzbrojonych Hiszpanów, gdy, nie bacząc na głód, choroby, nieprzychylny klimat iogromne góry  wszerz i wzdłuż przemierzali Kolumbię i torturowali schwytanych Indian,aby zmusić ich do wskazania Krainy Złota.Niestety, nikt nigdy nie trafił do El Dorado.Mimo to statki wracały do Hiszpanii obładowaneskarbami zrabowanymi ze świątyń indiańskich i starych grobowców.W Europie, nie baczącna urodę i misterne wykonanie złotych wyrobów, przetapiano je na sztaby i na monety zpodobiznami królów.Los jednak potrafił niekiedy mścić się na konkwistadorach za ichokrucieństwo, za zachłanną żądzę zdobycia bogactwa.Niektóre ze zrabowanych wyrobów okazywały się stopem niewielkiej ilości złota ze srebrem i miedzią, czyli tak zwaną tembaga.Indianie znali bowiem technikę pociągania powierzchni metalu sokiem pewnej rośliny, którejkwas rozpuszczał warstwę miedzi i czynił ją podobną do ciemnego złota.I tak oto niejedenzdobywca, który mienił się już bogaczem, ponieważ zrabował mnóstwo indiańskichprzedmiotów, raptem stawał się żebrakiem.Rozkopywanie starych, indiańskich grobów i poszukiwanie złotych skarbów trwało aż dopoczątku XX wieku.Po konkwistadorach przyszła kolej na poszukiwaczy skarbów.W tensposób dziesiątki tysięcy przepięknych ozdób i innych przedmiotów, wykonywanych rękamiutalentowanych rzemieślników, przetopiono w piecach albo sprzedano do innych krajów,niszcząc bezcenne ślady kultury indiańskiej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam siÄ™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treÅ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

     Tak, zgadzam siÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyÅ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treÅ›ci marketingowych. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.