X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A jeśli ona im ufała, to i mychyba możemy.- Chcesz sama im zawiezć rękopis?- Tak.Babcia zleciła mi tę misję tuż przed śmiercią.Jestem przekonana, żecała ta sprawa była dla niej szczególnie ważna.Teraz więc stała się szczególnieważna i dla mnie.- Szczerze mówiąc, Fundacja Helsinga nie cieszy się zbyt dobrą opinią.Zawiele o niej nie wiadomo.Mają masę pieniędzy, świetnie wyposażone pracowniei laboratoria, a nikt nie wie, skąd się biorą pieniądze na to wszystko - zauważyładwokat.- Bzdury.- Oby.Wolałbym nie procesować się z instytucją, o której brak jakichkolwiekdanych.Pojawiły się nawet pogłoski, że to ośrodek sponsorowany przez handla-rzy bronią i kolumbijskie kartele narkotykowe, bo tamci w ten sposób piorąbrudne pieniądze.- Wszystko mi jedno.Mnie zależy tylko na renowacji i przetłumaczeniu tegotekstu.I nieważne, skąd pochodzą pieniądze fundacji - oświadczyła Afdera,chcąc zakończyć rozmowę.Nie miała ochoty wtajemniczać Sampsona w to, co Crescentia Brooks mówiłao niebezpieczeństwach związanych z tą misją i o ciemnych siłach, które z pew-nością zechcą zdobyć rękopis.Zanim się rozeszli, adwokat poinformował ją jesz-cze, że w ciągu kilku dni będzie można otworzyć testament.- Wszystkim się zajmę, włączając w to uregulowanie kwestii związanych zpodatkiem spadkowym tutaj, w Szwajcarii i w Stanach.To, co należało do twojejbabci, w tym jej firmy, należy teraz do ciebie i Assal.Crescentia życzyła sobie,żebyście we dwie przejęły interes.Będę ci pomagał, dopóki zechcesz.Bo w każ-dej chwili możesz zrezygnować z moich usług.- Och! Przecież nie potrafiłabym się bez ciebie obejść! - odparła Afdera.- As-sal też nie - dorzuciła, uśmiechając się kpiąco.- A, jeszcze jedno - powiedział adwokat, ignorując jej ostatnią uwagę.- Jeślipodejrzewasz, że komuś mogłoby zależeć na zawartości tego pudełka, dobrze jeLRT zabezpiecz.Ktokolwiek interesuje się tą sprawą, z pewnością już wie, że sejf wHicksville został opróżniony.***WatykanW Sekretariacie Stanu wrzało, a to z powodu zbliżającej się wizyty prezy-denta Francji.Kardynał Lienart, zamknięty w swoim gabinecie w Pałacu Apo-stolskim, zajęty był dopinaniem wszystkiego na ostatni guzik.- Siostro Ernestine, proszę do mnie wezwać ojca Mahoneya - polecił, prze-glądaj ąc j akieś dokumenty.Francuska zakonnica pilnowała rozkładu zajęć i prowadziła korespondencjękardynała od kilku dekad.W Watykanie porównywano ją często do słynnej Pas-caliny Lehnert  wszechpotężnej sekretarki papieża Piusa XII, pracującej z nimod czasu, gdy w 1917 roku został nuncjuszem apostolskim w Niemczech, z sie-dzibą w Bawarii, aż do jego śmierci w 1958 roku.Przeciwnicy Lienarta wręcznazywali siostrę Ernestine papieżycą.Nie było szans, by bez jej zgody dostać sięz czymkolwiek przed oblicze kardynała.Wpływowy kardynał Ulrich Kronauer,osobisty asystent Jego Zwiątobliwości, a przy okazji jeden z najgrozniejszychwrogów Lienarta, poważnie brany pod uwagę na dwóch ostatnich konklawe, po-wiedział nawet przy jakiejś okazji, że łatwiej byłoby ewentualnemu zabójcy sfor-sować zaporę Gwardii Szwajcarskiej i dostać się do Ojca Zwiętego, niż wywieśćw pole siostrę Ernestine, by przedrzeć się do  naszego drogiego kardynała Lie-narta".Obecni przy tym dostojnicy zaśmiali się z dowcipu, byli jednak trochęniespokojni, czy ten żart nie dotrze aby do uszu sekretarza stanu.Kiedy indziej,przechadzając się po watykańskich ogrodach, kardynał Kronauer rzekł do space-rujących z nim osób:  Wszystkich nas zalewają fale ciemności, ale podczas gdymy, członkowie Kolegium Kardynałów Zwiętego Kościoła Rzymskiego, obijamysię o ściany, próbując walczyć o dobro Ojca Zwiętego, Lienart siedzi sobie spo-kojnie na środku pokoju".Zaraz po tych słowach reszta dostojników rozpierzchłaLRT się w pośpiechu, jakby nie chcąc, by potężny sekretarz stanu ujrzał ich w nieod-powiednim towarzystwie.W przeciwieństwie do siostry Ernestine ojciec Mahoney, mimo że nosił tytułoficjalnego sekretarza, odpowiadał za prywatny kalendarz spotkań kardynałaoraz za jego sprawy - by tak rzec - równoległe.Po drodze do zajmowanego przez Lienarta, obszernego i jasnego gabinetu,znajdującego się bezpośrednio pod komnatami papieża, Mahoney obserwowałożywiony ruch spowodowany wizytą francuskiego prezydenta.- Eminencja mnie wzywał?- Tak, bracie Mahoney.Proszę, proszę do środka.Jeszcze tylko przejrzę menuprzewidziane na obiad, który Jego Zwiątobliwość spożyje ze swoim gościem, ijuż przechodzimy do rzeczy.Przy biurku kardynała stał szef kuchni Pałacu Apostolskiego ze swą pomoc-nicą.- No, dobrze.Drogi Luigi, droga siostro Germano, spójrzmy, co my tu ma-my.- zwrócił się do nich Lienart, w zamyśleniu wodząc wzrokiem po podanejmu liście dań.- Najpierw Suf � la Medici albo garganelli in brodo con riga-glie*6.Jako danie główne pascoline d'agneau � la royale*7, gotowany pstrąg wdelikatnejaromatycznej marynacie lub szaszłyki mięsne z ziołami.Na deser puddingmleczngtrryżowy z miodem i kasztanami.Wreszcie, do kawy i herbaty, panetto-ne, ciastka watykańskie i marcepanowe  kości świętego" [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl