[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Tylko tyle?- Och, wyobrażam sobie, że kiedy się u nas zjawisz, będziemiała coś do dodania, ale wczoraj powiedziała tylko tyle - odparła Maggie, najwyrazniej świetnie się bawiąc.- W takim razie odłóżmy ten obiad na jakiś czas.Może najakieś dziesięć lat.- Jeżeli uważasz, że to coś da, to nie znasz mojej mamy.Liczy, że przyjdziesz dziś wieczorem, i nie ma mowy o żadnychwykrętach.- Będziesz musiała przekazać jej moje przeprosiny.Dzisiejszy wieczór w ogóle nie wchodzi w rachubę.- Jesteś już umówiony?- Nie, po prostu mam ochotę jeszcze trochę pożyć.- Nie przypuszczam, żeby sprawy miały zajść aż tak daleko- uspokajała go Maggie.- Jak dotąd, moi rodzice nie zabilijeszcze żadnego potencjalnego zięcia.Zanim wpadniesz w jeszcze większą panikę, chcę, byś wiedział, że oni każdego mężczyznę w odpowiednim wieku traktują jak kandydata na męża.Ale nie martw się, nie drukują jeszcze zaproszeń.- Mam nadzieję - odparł.- Gdyby nie to, że mam o sobie bardzo dobre zdanie, mogłabym się obrazić.Anula & Irenascandalous- Daj spokój, Maggie.Dobrze wiesz, że ja nie nadaję się domiłości i do żadnych trwałych związków.' - Wspominałeś coś o tym.Ryan odniósł wrażenie, że Maggie nie wydaje się tym szczególnie przejęta.Albo nie wierzyła w jego deklaracje, albo wcalejej to nie obchodziło.- Nie powinnaś o tym zapominać - podkreślił.- Akurat mi na to pozwolisz - zadrwiła.Nie był do końca przekonany, czy Maggie poważnie traktujejego ostrzeżenia, uznał jednak, że dalsza rozmowa na ten tematto kiepski pomysł.- Prześpij się trochę - powiedział i wyszedł z sypialni, zamykając za sobą drzwi.Maggie była niebezpieczną kobietą.Nie wystarczały jejjuż kuszące spojrzenia; prowokowała go przy każdej okazji.Ryan czuł, że zbliża się chwila, kiedy nie zdoła się jej oprzeć,zapomni o zdrowym rozsądku i wylądują razem w jego łóżku.Szczerze mówiąc, już w tej chwili ledwo nad sobą panował, nie mogąc się uwolnić od obrazu Maggie leżącej w jegopościeli.Chciał mieć pewność, że oprze się ogarniającej go żądzy.Wyszedł więc z mieszkania, zamykając za sobą drzwi na klucz.Wiedział, że gdy wróci na górę, natychmiast zapragnie Maggieod nowa.Jedynym rozwiązaniem byłoby wyrzucenie klucza dorzeki, ale zamiast tego zdecydował się na kawę i towarzystwoRory'ego.- Wydawało mi się, że słyszałem cię na górze - powiedziałRory, patrząc na Ryana.- Kawa jest świeżo zaparzona i mocna- wskazał gestem dzbanek.- Dziękuję- odparł Ryan, sięgając po filiżankę.- Odniosłem wrażenie, że słyszę jeszcze kroki drugiej osobyi miły, kobiecy głos.- Rory popatrzył na niego z szelmowskimAnula & Irenascandalousbłyskiem w oczach.- To chyba Maggie, prawda? Czyżbyśw końcu zaczął zachowywać się rozsądnie?- Zawsze zachowywałem się rozsądnie i właśnie dlatego jajestem tutaj, a ona na górze - odparł Ryan.- Aamiesz mi serce, Ryan.Przynosisz wstyd Irlandczykom.Ryan myślał o tym wszystkim, co Maggie mu ofiarowała,a co on z takim ogromnym wysiłkiem odrzucił.Porównał to zeswoim samotnym życiem i ciężko westchnął.- Bardzo możliwe, że masz rację - przyznał.- A więc zrób z tym coś - powiedział Rory.Ryan znowu wyobraził sobie nagą Maggie, wślizgującą siępod jego kołdrę.Z coraz większym trudem przypominał sobie,dlaczego musi się jej oprzeć.- Może kiedyś - powiedział Ryan z rosnącym przekonaniem.- Najlepiej zrób to od razu.- Niektórych rzeczy nie należy przyspieszać.- Myślisz, że gdybyś wrócił na górę, Maggie poczułaby siępod presją?- Na pewno nie - przyznał z żalem Ryan.- To ja staram sięspowalniać wszystko między nami.Nie mogę sobie pozwolić napomyłkę.- O jakiej pomyłce mówisz? - zapytał, najwyrazniej nic nierozumiejąc, Rory.Ryan nie odpowiedział.Nie umiał tego wyjaśnić komuś, kto,tak jak Rory, skakał z kwiatka na kwiatek.Wiedział, że Maggienależy traktować poważnie.Krótkotrwały romans nie wchodziłw rachubę.A jeśli dojdzie do zbliżenia, Maggie zyska nad nimwładzę.Maggie zadzwoniła do domu, żeby poinformować rodzinęo przebiegu operacji Lamara i o tym, że zostaje w mieście
[ Pobierz całość w formacie PDF ]