[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.194Po trzech tygodniach T.Gajda przyjechał do Sarzyny, następnego dnia udał się do Le\ajska,gdzie spotkał się z ppor.T.Gryblewskim "Kordianem", dowódcąpiutonu w oddziale "OjcaJana", za czasów okupacji niemieckiej."Kordian" kieruje "Tarzana" do Kuryłówki na kwateręoddziału leśnego S.Pelczara "Majki".Po kilku dniach do oddziału "Majki" przybył KazimierzMirecki "Tadeusz", komendant NZW Okręgu Rzeszów oraz szef propagandy Okręgu "Tatar".Po przeprowadzonych rozmowach Tadeusz Gajda postanawia zostawić u\ywany w czasieokupacji niemieckiej pseudonim "Tarzan" i włączyć się do walki z nowym okupantem -sowieckim.Komendant Okręgu kieruje "Tarzana" do pomocy komendantowi ObwoduTarnobrzeg, ppor.Marianowi Szymań-skiemu "Podkowie", u którego "Tarzan"meldujesięwpołowie kwietnia 1945 r.Pierwszą akcj ą na terenie powiatu tarnobrzeskiego, j aką przeprowadził "Tarzan", byłowymierzenie chłosty członkom PPR-u i Stronnictwa Ludowego, współpracującym z NKWD iUB.Akcja została przeprowadzona w gromadzie Turbia.Brało w niej udział 15 partyzantów"Tarzana", wszyscy ubrani w mundury wojskowe, uzbrojeni w dwa RKM-y, PPS-ze,karabiny, kilku miało równie\ pistolety.W nocy z 25 na 26 kwietnia 1945 r.o 24.00 zapukano do mieszkania Grzegorza Sudoła,którego partyzanci zabrali ze sobą.Karę chłosty według przygotowanej wcześniej listywymierzono: Józefowi Brodzie, Janowi Paterkowi, Piotrowi Latawcowi, Janowi Cyganowi,Józefowi Paterkowi, Józefowi Choroszemu, Teofilowi Latawcowi, Władysławowi Paterkowi.Oto fragment meldunku (w oryginale), jaki zło\ył komendant posterunku MO w Rozwadowiedo Komendy MO w Tarnobrzegu:".dla naprowadzenia wojska, względnie przebranych cywilów w mundur wojskowy na karnąekspedycję do Turbii i przez kogo w czasie wywiadu ustalić nie zdołano, poniewa\ Ob.uchylająsię od podania faktów, z tego powodu, \e zagro\ona jest kara śmierci przez owychwoj skowych, którzy będą o powy\szym zaj ściu podawać do wiadomości publicznej.Komendant Posterunku MO, Zabawa."Ppor.M.Szymański "Podkowa" został zamordowany 30 kwietnia 1945 r.przezfunkcjonariuszy MO z Tarnobrzega.Po zatrzymaniu przez milicjanta i na jego \ądanie"Podkowa" sięgnął do kieszeni po dokumenty.Widząc to, drugi milicjant le\ący w rowiestrzelił do niego raniąc w brzuch.Cię\ko rannego por."Podkowę" odwieziono do szpitala wTarnobrzegu, gdzie zmarł przed operacją.Było to z góry zaplanowane i zorganizowanemorderstwo.Po śmierci "Podkowy" rozkazem Komendanta Okręgu, T.Gajda "Tarzan" zostałpowołany na stanowisko Komendanta Obwodu tarnobrzeskiego NZW.Po kilku dniach, na rozkaz komendanta oddziałów leśnych Okręgu mjr F.Przysię\niaka,zostaje utworzony oddział leśny Obwodu tarnobrzeskiego, którym dowodzi "Tarzan" Wpierwszych dniach oddział liczył 12 ludzi, wybranych z poszczególnych placówek oraz\ołnierzy, którzy tak jak "Tarzan"opuścili szeregi zsowietyzowanego Ludowego Wojska, niechcąc wspólnie zNKWD walczyć przeciw polskiej partyzantce.Ka\dy z nich był uzbrojony wpistolet maszynowy.Pierwszą akcją oddziału było rozbrojenie posterunku MO w Zbydniowie, w odwecie zaśmierć "Podkowy".3 maja 1945 r.oddział zebrał się w Majdanie Zbydniowskim, skądwyruszono do Zbydniowa, wprost na posterunek.Na kilkakrotne wezwania do otwarcia drzwi195nikt nie odpowiadał, dopiero gdy zagro\ono ich wysadzeniem, jeniec niemiecki będący tamposługaczem otworzył drzwi.Milicjantów było czterech, schowali się pod prycze, skąd ichwyciągnięto nie stosując wobec nich przemocy.Z posterunku zabrano 4 karabiny i motocykl.Po tej akcji oddział przeszedł w okolice śabna i Woli Rzeczy cki ej, w pobli\u którejzatrzymano się na kilka dni kwaterując w lesie.Po dwóch dniach, przez lasy grębowskie ini\ańskie oddział podszedł pod Kuryłówkę.W tym czasie oddziały NKWD toczyły bój zOddziałami Leśnymi."Tarzan" zameldował się u mjr F.Przysię\niaka i zdał relację z akcji wZbydniowie.Otrzymał polecenie wycofania się na teren powiatu tarnobrzeskiego izorganizowania tam silnego i liczebnego oddziału leśnego.Po przeprawie przez San, w rejonie Le\ajska i Sarzyny dołączył do nich ojciec "Tarzana" -Józef Gajda "Zawisza" z pięcioma \ołnierzami, akowcami z Wileńszczyzny, którzy uciekli zwojska przed aresztowaniem i aby nie walczyć przeciwko polskiej partyzantce.Oddział dotarł w okolice Zbydniowa, zgłosiło się kilku ochotników - miejscowych ludzi,ukrywających się przed aresztowaniem ze strony UB.Stan oddziału przekroczył 20 ludzi.Uzbrojenie stanowiły 2 RKM-y, pistolety maszynowe, PPS-ze, MP-i, steny i karabiny Kbk.Do końca maja oddział kwaterował w lasach zbydniowskich, w pobli\u wsi Kotowa Wola.Pózniej przeprawił się przez San w okolice Dębowca, Kochan i Goliszowca, zmieniając cokilka dni miejsce postoju ze względu na bezpieczeństwo oddziału.Do oddziału bez przerwynapływali nowi ludzie, przewa\nie \ołnierze z Ludowego Wojska, przynosząc ze sobąpełneuzbrojenie i cię\ką broń maszynową.Pod koniec czerwca stan oddziału wynosił ju\ 50 osób,co stwarzało du\e problemy w zaopatrzeniu i zaprowiantowaniu.Ppor.T.Gajda "Tarzan" udał się do Tamawca koło Kuryłówki, gdzie kwaterował komendantoddziałów leśnych Okręgu mjr "Marek".Uzgodniono sprawy zaopatrzenia odddziału, wydanyzostał rozkaz opanowania wsi Skowierzyn w powiecie tarnobrzeskim, zarekwirowania\ywności i taboru konnego u członków PPR-u, współpracujących z NKWD i UB.PPR-owcyze Skowie-rzyna mieli na sumieniu \ycie wielu ludzi, to oni wydali w ręce NKWD patriotów,którzy walczyli z Niemcami w szeregach Polski Podziemnej.Wielu z nich trafiło potem przezobozy w śabnie, Jastkowicach na Sybir lub do obozu śmierci w Byszówce koło Klimontowa.Akcję przeprowadzono nocą z 3 na 4 lipca 1945 r.Brało w niej udział 40 partyzantów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]