[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Jak na osobę niewykształconą, potrafiła z niezwykłą pewnością siebie poruszać się po gmatwaninie XIV wiecznej polityki. Apelowała o pokój zręcznie przedstawiając wszystkie korzyści polityczne z niego wynikające i przypominając władzom, że pokój sprzyja moralnemu doskonaleniu się, a zatem zbawieniu ich samych oraz ich podwładnych, za dusze, których są odpowiedzialni. Była przekonana, że to Bóg nakazał jej przemawiać do papieży, monarchów i teologów. Jej dziewczęcy czar, porywająca osobowość oraz zdolność widzenia rzeczywistości oczyma Bożymi uczyniły z niej niezłą pośredniczkę w konfliktach i sporach. Najlepszym dowodem na to, że święta Katarzyna znalazła posłuch u dwóch działających za jej życia papieży Grzegorza XI i Urbana VI. I tak w osobie zwykłej córki farbiarza polityka zmieszała się z mistyką. Nigdy pózniej w dziejach Watykanu nie doszło do takiego mariażu. Tym bardziej to dziwne i niezwykłe, że stał się on udziałem kobiety. Rozdział VII Watykańska zbereznica, czyli Lukrecja Borgia Najsławniejszy obraz Lukrecji Borgii namalował Pinturicchio, twórca fresków w watykańskich apartamentach jej ojca, papieża Aleksandra VI. Przedstawiona jest na nim jako św. Katarzyna jasnowłosa, przezroczysta, ekstatyczna święta. Nic bardziej fałszywego niż ten pochlebczy wizerunek. Córka papieża nie była piękna, choć nie można jej nazwać brzydką. Była niezwykle podobna do ojca. Miała te same, nieco wyłupiaste oczy, ten sam mięsisty nos, ten sam cofnięty podbródek, tą sama ciemną cerę. To, co stanowiło o jej urodzie to były przepiękne, bardzo długie blond włosy. Tylko one miały cos wspólnego z anielskością malarskiego wizerunku kobiety, którą mimo upływu czasu nadal osądza się od czci. Wenecki kronikarz Girolamo Priuli nazwał Lukrecję Borgię największą kurtyzaną Rzymu, a kronikarz umbryjski powszechnie znany pod imieniem Matarazzo przedstawił ją jako tę, która dzierży sztandar kurtyzan. Sannazaro ułożył słynne epitafium: Hic jacet in tumulo Lucretia nomine, sed re Tais: Alexandrii filia, sponsa, nurus ( Tutaj w grobowcu leży Lukrecja z imienia, w rzeczywistości Taida: Aleksandra córka, nałożnica, synowa ). Dziś wielu historyków, zwłaszcza mocniej związanych z instytucja Kościoła, wiele czyni, aby przywrócić dobrą sławę Lukrecji. Nie wydaje się, aby legendy, jakie wokół córki papieża Aleksandra VI stworzyła literatura pamfletyczna, wiele powieści z epoki czy współczesna kinematografia były z gruntu jak chcą niektórzy historycy nieprawdziwe. Lukrecja była dzieckiem swojej epoki, należała do klanu Borgiów, który w osobach papieża Aleksandra VI i jego syna, a brata Lukrecji, Cezara, zapisał najczarniejsze karty w historii Kościoła. Kiedy 18 kwietnia 1480 roku przyszła na świat, jej ojciec Rodrigo Borgia wówczas 49 letni od 24 lat był kardynałem i opatem Subiaco, pózniej, mimo braku wyższych święceń kapłańskich, został biskupem Pampeluny. Jego rodzina pochodziła z Hiszpanii, z Yativa koło Walencji. Rodrigo uważał się za potomka Juliusza Cezara, kwestora Hiszpanii. Jego antenatem był hrabia Pedro de Atares, któremu Alfons Zdobywca w 1121 roku podarował miasteczko Borja odbite muzułmanom. Potomkowie Pedra od tej pory nazywali się, Borja (zitalizowane na, Borgia), co po arabsku znaczy wieża zamkowa. W sto lat pózniej w służbie Aragończyka, Jaimego, Borgiowie odegrali pierwszoplanowa rolę w wyzwoleniu królestwa Walencji spod panowania niewiernych. W nagrodę otrzymali twierdzę Javita z przyległymi do niej terenami. Z rodu Borgiów wywodził się Alonso Borgia, papież Kalikst III, wybrany w 1455 roku na tron Stolicy Piotrowej, jako 77 letni starzec. Nie miał on dzieci, ale bardzo dbał o siostry, siostrzeńców, kuzynów i dalszych krewnych wszelkich stopni. Najeżdżali oni Rzym łupiąc go, jak się dało, czym ściągali na siebie powszechną nienawiść. Szczególnymi ulubieńcami papieża byli dwaj siostrzeńcy, Pedro Luis i Rodrigo, synowie jego siostry Izabeli, która poślubiła krewnego Jofre Borgię. Byli oni podwójnie Borgiami i po mieczu i po kądzieli. Rodrigo został kardynałem w wieku 25 lat, potem za czasów wuja papieża był wicekanclerzem Kościoła jak mówiono drugim papieżem. 11 sierpnia 1492 roku konklawe wybrało go na Stolicę Piotrową. Miał wówczas 60 lat. Przyjął imię Aleksandra VI. Kronikarz Gaspare da Verona mówił o nim, ze przyciągał kobiety, jak magnes przyciąga żelazo. Miał syna Rodriga, Jerominę, Izabelę ale matki tych dzieci nie są znane. Matkę czworga młodszych Cezara, Juana, Lukrecji i Jofrego znamy. Była to Vannozza Cattanei, kobieta najdłużej przez Borgie kochana i do końca otaczana jego opieka. Nie mieszkała z dziećmi, ale je często widywała. Była legalnie poślubiona żoną najpierw Domenico d Arignano, oficera wojsk papieskich, następnie mediolańczyka Giorgio de Croce, za którego wyszła około 1480 roku, a potem po jego śmierci mantuańczyka Carla Canale. Młodsza od Rodriga 11 lat musiała mieć ogromny seksapil, skoro tak długo pozostawał z nią w związku. Ich córka Lukrecja była ulubienicą papieża. Mało wiemy o jej dzieciństwie i wczesnej młodości. Nie znamy nawet jej miejsca urodzenia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]