[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W starociach kochała się Megan, jakby chciała odtworzyćprzeszłość, wykorzystując sprzęty używane przez innych ludzi.Można było odnieść wrażenie, żeobsesyjnie próbuje odzyskać dawny dom, podczas gdy Casey nie chciała, by cokolwiek przypominałojej o tym, co straciły przez Rooneya,- No chodz - namawiał Jon, kiedy długo nie odpowiadała.- Spodoba się wam.- Otworzył drzwi izaprosił je do środka.- Nadal czuć stechlizną - tłumaczył się.- Przyjechałem trochę za pózno i nie zdążyłem wszystkiegodobrze przewietrzyć.Był już zimny pazdziernik, gdy udało mi się wreszcie otworzyć okna, któreprzed laty ciotka Magda na głucho zabiła gwozdziami i pokryła grubą warstwą farby.- Była jedną z tych, którzy uszczelniają wszystkie szpary i zalepiają dziurki od klucza?- Nie, nie było aż tak zle, ale na, starość stała się bardzo ostrożna.Casey wciągnęła powietrze i zmarszczyła nos.- Czuję koty.- Masz imponujący węch.Myślałem, że uda mi się zwalczyć ten zapach za pomocą odświeżaczapowietrza, ale jak widzę, poniosłem klęskę. 157- He ciotka trzymała kotów?- Wszystkie zostały zabrane, zanim tu przyjechałem, ale ponoć było ich ponad dziesięć.- O rany.- Zamiast imion nadała im numery, bo traciła pamięć i tak było prościej.Casey poczuła sympatię do ciotki Magdy.- Bardzo praktyczna kobieta, zupełnie jak Megan.- A tak przy okazji, Megan ostatnio świetnie wygląda.Wydaje się, że jest bardzo szczęśliwa.Megan zawsze lubiła Jona, a Casey nieraz uważała, że aż za bardzo.Jako nastolatka bywałazazdrosna, że Jon, jej kosztem, za dużo uwagi poświęca siostrom.Przeciągnęła palcem po blacie stołu.Musiała przyznać, że ten facet potrafi zajmować się domem.- Myślę, że Megan jest całkiem szczęśliwa.Jak zwykle za dużo pracuje, ale poza tym prowadzinieskomplikowane życie i nie ma powodów, by narzekać.- Dziwię się, że nie wyszła za mąż.Ma w sobie tyle ciepła i opiekuńczości.- Może ma już dość zajmowania się rodziną? Z jedną, miała tak dużo kłopotów, więc po co jej druga?- Zawsze ją podziwiałem.W krytycznych chwilach potrafiła znalezć najlepsze wyjście dla całejwaszej trójki, i wprowadzała je w życie.Casey przypomniała sobie o rozpaczy Megan, gdy musiała Groganom oddać Peggy, o rozterkachprzed porzuceniem szkoły, o furii, gdy chciała wyręczyć ją w podejmowaniu decyzji.Znała siostrę jaknikt inny.- Dobrze, chodzmy dalej i powiesz mi, co myślisz o tym miejscu - przerwał jej myśli Jon - a pózniejpokażę ci moje znaleziska. 158Ganek przechodził w wąski przedpokój.Na prawo był salon, na wprost schody skręcające w lewo, a zanimi znajdowała się kuchnia.Casey weszła do salonu.- Niewiele to śladów po ciotce Magdzie.- Muszę mieć pokój, w którym się dobrze czuję.Od razu wyrzuciłem stare meble i dywan,pomalowałem ściany i wstawiłem swoje graty.To jedyny pokój, który zdążyłem wyremontowaćprzed zimą.Salon urządzono stylowymi meblami.Gospodarz najwyrazniej lubił skórę, szkockie pledy i ciemnedrewno, a wszystko składało się na harmonijną, wysmakowaną całość.- Oblecimy dom, a pózniej pokażę wam ciekawsze rzeczy.- Pochylił się i zapytał Ashley: - Wziąć cięna barana?Dziewczynka spojrzała na niego ze strachem i schowała się za Casey, jednak Jon odebrał tę dziwnąreakcję spokojnie.- Daj mi znać, jeśli zmienisz zdanie.Wnętrze domu niewiele różniło się od zapuszczonego ganku.Magda z pewnością nie byłakolekcjonerką dzieł sztuki, ale Casy tak bardzo poćhłpnęło poznawanie świata tej kobiety, że zwielkim zainteresowaniem oglądała sterty winylowych płyt leżących obok gramofonu Wurlitzera,stare numery  Ladies Home Journal" oraz inne kobiece pisma.- Nie spieszę się ze sprzątaniem.Jak coś trafi do kosza, to przepada na zawsze, a chcę zachowaćpamiątki po ciotce, bo to się jej należy.Pozbyłem się śmieci i sprzedałem tylko to, co się nadawało doużytku.Chcę pokazać Ashley coś, co mi się na pewno do niczego nie przyda, ale nie chcę się tegopozbywać.Udali się na górę, gdzie Jon otworzył jedne z trojga drzwi.Natychmiast uderzył ich zapachlawendy i róż [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl