[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Helena zaczęła się zastanawiać, czy gdyby zrzuciłamatkę z tej wysokości, ta przeżyłaby upadek? Dafnespojrzała w dół, jakby znała jej myśli.Panikaprzyspieszyła jej oddech. To dlatego go trułaś? %7łeby nie powiedział miprawdy? Gdybyś z nim porozmawiała, szybko wyszłoby najaw, że skłamałam.Nie traktowałam tego jakorozwiązania długofalowego, potrzebowałam jeszcze kilkudni  odparła Dafne bez żalu.Przez chwilę leciały w milczeniu, a słowa Dafnetłukły się Helenie po głowie, jakby były zbyt wielkie izbyt potworne, żeby zatrzymać się i wsiąknąć. Powiedz mi, dlaczego nie powinnam cię zabić spytała Helena całkiem spokojnie. Bo ja nie zabiłam Jerry ego, choć mogłam  odparłanatychmiast Dafne. Jesteś mi coś za to winna. Dlaczego?  głos Heleny zaczął się łamać.Wzbijałysię niebezpiecznie wysoko. Dlaczego skłamałaś? Heleno.Powinnyśmy wracać na ziemię. Dafnezaniepokojona przycisnęła się do córki. Jeśli zginę, nicna tym nie zyskasz.Myśl racjonalnie. Myślę racjonalnie.Zawsze tylko mnie krzywdziłaś.Czemu miałabym pozwolić żyć komuś takiemu? Przysłałam ci Oriona. A czemu to zrobiłaś? Na pewno miałaś na uwadzeswój interes, nie mój. Dafne otworzyła usta, żeby odpowiedzieć, ale zarazje zamknęła. Przypomniałaś sobie, że już nie możesz kłamać, ipostanowiłaś trzymać język za zębami?  warknęłaHelena. Właśnie tak. Dafne spojrzała na nią ostro. Jeślinaprawdę chcesz uzyskać ode mnie odpowiedz, musiszwylądować.Jeśli teraz mnie zrzucisz, nigdy się niedowiesz.A ja nie powiem ani słowa więcej, dopóki niezabierzesz mnie do domu Kastora. W porządku  wycedziła Helena i z nienawiściązacisnęła usta. Ale nie myśl, że na ziemi będziesz choćtrochę bezpieczniejsza niż tutaj.Z zawrotną prędkością zaczęła wracać do domuDelosów i czuła, jak Dafne ze strachu kuli się w jejramionach.Sześć metrów nad ziemią zrzuciła Dafne natrawnik.Patrząc, jak matka wykonuje przewrót przezramię, żeby nie złamać sobie nogi, zdała sobie sprawę, żewylądowała dokładnie w tym samym miejscu, w którymznalazła się po pierwszym locie z Lucasem.Lucas.A więc nie jest jej kuzynem.Wszystko, przezco przeszli, tortury, na jakie się skazywali, i to, żeodpychali się wzajemnie, było oparte na kłamstwie.Helena wylądowała kilka centymetrów dalej, robiącw ogródku Noel dziurę, a przy okazji zasypując Dafneziemią.Tak wielką nienawiść czuła dotychczas tylko dojednej istoty.Którą póznej wysłała do Tartaru.Kiedy Dafne czołgała się po nierównym podłożu i usiłowała odsunąćsię od rozszalałej córki, ta złapała ją za kurtkę,przytrzymała w powietrzu jak kukłę i cisnęła kawałekdalej. Mów  rozkazała, znów zbliżając się do Dafne,która uciekała na czworakach. Chcę poznać całąprawdę. Heleno!  krzyknął Kastor.Sekundę pózniejtrzymał ją za ramiona i odciągał. Co się stało?  spytałbez tchu, bo musiał włożyć dużo wysiłku, żeby sięopanować.Helena bez trudu mogła mu się wyrwać, ale kiedyrozważała taką opcję, usłyszała jego szept: Nie warto.Cokolwiek ci zrobiła, nie warto.Tegowłaśnie od nas oczekują, Heleno.%7łebyśmy się pozabijali itym samym rozwiązali ich problem.Pamiętaj o tym.Pamiętała.To samo zdarzyło się w kilkuwcześniejszych żywotach.Najgorsze intencjeprzyćmiewały te najszczersze.Pamiętała, jak Artur, sekundant bogów, walczył zeswoim siostrzeńcem Mordredem, sekundantem Avalonu.Dwóch wielkich mężczyzn raniło się śmiertelnie i zginęłow jednym pojedynku.Avalon rozpłynął się we mgle, aCamelot obrócił się w ruinę, zatapiając w morzuciemności dwa najjaśniejsze światła.Jedynymizwycięzcami tej walki byli bogowie.Helena rozluzniła się i skinęła głową, żeby daćKastorowi do zrozumienia, że nie zamierza zabić matki. Puścił ją, a ona odwróciła się i wtedy zauważyła, że domęża dołączyła Noel. Co się dzieje?  Przerażona patrzyła na zrytyogródek. Proszę was, wejdzcie do środka i sięuspokójcie. Okłamała mnie.Nie jestem córką Ajaksa, tylkoJerry ego  oznajmiła Helena głosem robota. Lucas i janie jesteśmy kuzynami. Jak to?  spytała Noel.Wymienili z Kastoremzakłopotane spojrzenia. Lucas słyszał, jak mówiła, że. %7łe wszyscy jesteśmy rodziną  przerwała jejHelena, która dochodziła do tego, co dokładnie zrobiłaDafne. Tak właśnie wyraziła się w obecności Lucasa.Iteoretycznie miała rację.Wszyscy bogowie sąspokrewnieni, więc my też.Ale to dalekiepokrewieństwo. Zamilkła i przełknęła ślinę, żebyrozluznić zaciśnięte gardło. To ja powiedziałamLucasowi, że jestem córką Ajaksa, kiedy byliśmy sami,nie ona.Zamilkła i przypomniała sobie, jak niemal oddała sięLucasowi w szklarni, chwilę przed tym, jak nakarmiła gowielkim kłamstwem swojej matki.Pamiętała, żepocałował ją tak, jakby chciał wchłonąć ją przez skórę.Jak próbował zerwać z niej ubranie, kiedy delikatnie kładłją na ziemi.Wciąż go czuła, wciąż widziała nad sobąkształt jego ramion.Wiedziała też, że ten moment, kiedygo odepchnęła, zadecydował o całym jej życiu.Lucas.Jej dom.Posiadłość, za którą zapłaciła milion razy, ale ani razu w niej nie zamieszkała.Ona i Lucas mieli być razem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl