[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chyba \e postanowiłeś znów ją zwolnić ze względu nabrak środków.- Odwróciwszy się, podeszła do okna i wyjrzała na zewnątrz.Ale nie widziałakrajobrazu za oknem.Serce miała ściśnięte.Westchnął.- Musimy o tym porozmawiać, teraz albo pózniej.Zachowała milczenie, nieodwracając się, dopóki nie usłyszała, jak odchodzi.Spuściwszy głowę, wytarła łzę z policzka.Darragh dał jej tydzień.Dość czasu, miał nadzieję, \eby jej gniew ostygł, a urazaosłabła na tyle, \eby zechciała cierpliwie go wysłuchać.Litości, ale\ ona potrafiła zmrozić człowieka, skuteczniej ni\ surowy północny wiatr.Zastanawiał się, czy kiedykolwiek jeszcze ogrzeje się w jej cieple. Wszystkim pozostałym domownikom Jeannette okazywała niezwykłą sympatię.Nawet Mary Margaret, która przybyła z wizytą, pełna niechęci do angielskiej \ony brata,wkrótce była pod jej urokiem.Artystę Hoyta, który \ył swoimi opowieściami i poezją, zmiejsca olśniła jej uroda, choć nie ucierpiała na tym jego oczywista, głęboka miłość do \ony.Ze względu na okoliczności, w jakich się poznali, Darragh nigdy przedtem nie miałokazji widzieć, jak Jeannette zachowuje się w salonie.Ju\ po godzinie zrozumiał, dlaczegouznano ją za królową londyńskiej socjety przez dwa lata z rzędu.Nalewała herbatę, podawała sandwicze, prowadziła rozmowę i zabawiała gości,sprawiając, \e ka\da osoba w pokoju czuła się, jakby przyznawano jej specjalne względy.Była jak promienne słońce, rozsiewające wokół ciepłe światło.Ogrzewała nim wszystkich, ale nie jego.Omijała go, niczym ospowatego \ebraka,choć musiał przyznać, \e w obecności rodziny ukrywała swoją niechęć do mę\a.Mimo to czasem napięcie między nimi musiało być widoczne.Zwłaszcza dlaMichaela, który rzucał mu współczujące spojrzenia, przeplatając je kręceniem głowy gestem a nie mówiłem.Darragh zaciskał zęby, starając się zachować cierpliwość.Chciał dać Jean-nette dość czasu, \eby zadomowiła się w nowym miejscu i uznała, \e być mo\e fakt, i\najpierw mieszkali w wiejskiej chacie, nie był wcale taki zły.Nie miał przecie\ zamiaru ukrywać przed nią prawdy na zawsze.Dawno by jejwszystko wyjaśnił, gdyby tylko zechciała słuchać.Jak się jednak przekonał, Jeannette wgniewie była równie twarda jak hartowana stal.A to stawiało go w niezręcznej sytuacji.Mógł pozwolić, \eby rozdzwięk między nimipozostał i zapewne jeszcze się pogłębił, albo musiał podjąć stanowcze kroki, \eby cośzmienić.Tak więc tego wieczoru, czy Jeannette się to spodoba czy nie, zamierzał roz-strzygnąć sprawę.A potem miała wpuścić go znowu do swojego ło\a.Po tygodniach dającego najgłębsze zadowolenie, cudownego współ\ycia, jego brakokazał się torturą.Torturą, której nie łagodziły częste zimne kąpiele.Darragh zachował spokój podczas kolacji, zgrzytając zębami, kiedy Jeannettegawędziła wesoło z członkami rodziny - ka\dym, tylko nie z nim.Michael pozostał najdłu\ejprzy stole, kończąc rozmowę z Jeannette i dopijając porto.Pochwycił spojrzenie Darragha i zrozumiał jego wymowę.- Ach, no có\ - westchnął - jeśli pozwolicie, pójdę w ślad za innymi i udam się dosiebie.Mam.nowy.eee.\urnal weterynaryjny do przejrzenia.- Och.- Jeannette odstawiła fili\ankę z herbatą.- W takim razie ja chyba zrobię tosamo.Przyjemnego czytania i miłych snów. Michael wstał i się skłonił.- Wam równie\.Dobranoc, Jeannette.Darragh.Darragh podszedł, \eby pomóc jej odsunąć krzesło.Wstała, spięta.Za jej plecamiDarragh skinął głową Michaelowi, który szepnął:  powodzenia , zanim Darragh wyszedł, zaJeannette, z pokoju.Szedł za nią po schodach, blisko, tak \eby nie wysforowała się zanadto naprzód.Udawała, \e go nie zauwa\a, dopóki nie dotarli na półpiętro, powy\ej którego znajdowały sięjej pokoje.Kiedy chciał iść za nią, odwróciła się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.htw.pl